We wtorek minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował o swojej dymisji. Dzień wcześniej z resortem pożegnał się wiceminister Janusz Cieszyński, odpowiedzialny między innymi za kontrowersyjne zakupy sprzętu mającego pomóc w walce z COVID-19 w Polsce.
W ocenie ekspertów czas na zmiany personalne w resorcie nie jest dobry, ponieważ stoimy u progu sezonu grypowego w Polsce. - W trudnym momencie opuszczają stanowiska najważniejsze osoby w Ministerstwie Zdrowia. Tymczasem służba zdrowia jest całkowicie nieprzygotowana do zmierzenia się jednocześnie z grypą i koronawirusem. Czeka nas kompletna improwizacja – przekonywał w rozmowie z Onetem doktor Paweł Grzesiowski.
Za trzy, cztery tygodnie zaczyna się sezon grypowy i wtedy będziemy, mówiąc kolokwialnie, ugotowani, bo mówiąc wprost, system jest w tej chwili całkowicie nieprzygotowany do zmierzenia się jednocześnie z grypą i koronawirusem
- dodał Grzesiowski.
Wśród potencjalnych następców Łukasza Szumowskiego wymienia się między innymi dotychczasowego wiceministra zdrowia, Waldemara Kraskę, byłego marszałka Senatu, Stanisława Karczewskiego, posła Porozumienia i byłego prezesa NFZ, Andrzeja Sośnierza, a także przewodniczącego sejmowej komisji zdrowia, Tomasza Latosa.
Dr Grzesiowski przekonuje, że personalia nowego ministra są nieistotne, ale musi on być gotowy do natychmiastowej pracy. - Dla nas, lekarzy, nie jest ważne, kto z nazwiska jest szefem, ale musi być to osoba charyzmatyczna, odważna, decyzyjna i otwarta na wiedzę ekspertów i dostosowanie się do potrzeb tu i teraz, a nie za miesiąc, kiedy ktoś w końcu zdecyduje się na bycie tym ministrem i będzie musiał od początku się wdrażać, bo nie sądzę, żeby ministrem został któryś z dyrektorów pracujących w resorcie – stwierdził Immunolog. Wśród najpilniejszych spraw do załatwienia wskazuje pilne wzmocnienie Inspekcji Sanitarnej i diagnostyki.
- Wystarczy zobaczyć, co się dzieje z laboratoriami. Mamy ponad 200 laboratoriów, a mniej wykonywanych testów niż w maju. Brakuje testów, brakuje odczynników, brakuje dobrej logistyki i koordynacji, a decyzji, które mogłyby cokolwiek przyspieszyć, brak. A to tylko wierzchołek góry lodowej. - dodał dr Grzesiowski.
Doktor Grzesiowski za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się również do faktu, że początek sezonu grypowego w Polsce zbiegnie się w czasie z rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Skrytykował ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego za dotychczasowe przygotowania do powrotu dzieci do szkół.
- Słuchając pomysłów na funkcjonowanie szkół od września, dymisja w kolejnym ministerstwie byłaby wskazana. W każdym kraju, w którym wznowiono naukę w szkołach, liczba zakażeń wzrosła. Musimy być na to przygotowani, włącznie z okresowym zamknięciem szkół, w których będą zakażenia – napisał Immunolog.