Chłopak leżał przy ul. Różanej w Ciecierzycach (woj. lubuskie). Informację o zwłokach policja otrzymała od przypadkowej osoby w poniedziałek tuż po 13. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa - mówił we wtorek portalowi Gazeta.pl prok. Roman Witkowski, rzecznik prasowy prokuratury w Gorzowie Wielkopolskim.
Jak informuje TVN24, chłopak żył z rodziną zastępczą. Często jednak uciekał z domu i przebywał w okolicach Ciecierzyc, ponieważ gdzieś nieopodal mieszkają jego biologiczni rodzice. W związku ze śmiercią chłopaka gorzowska policja zatrzymała dwie osoby. Są to 18-latkowie, z którymi chłopak spędzał czas w niedzielę.
Śledczy ustalili prawdopodobny przebieg wydarzeń, które miały miejsce przed śmiercią 15-latka. Dzień wcześniej zatrzymani razem z 15-latkiem spożywali alkohol, a później pijanego do nieprzytomności mieli zostawić na dworze. Prokuratura czeka jeszcze na wyniki badań toksykologicznych. Niewykluczone, że chłopak zażywał narkotyki.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty narażenia życia chłopaka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, nieumyślnego spowodowania śmierci i rozpijania nieletnich. Grozi im od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Będą odpowiadać z wolnej stopy.