Cztery godziny u prezesa. Oni już wiedzą, kto zostaje, a kto musi pożegnać się z rządem

Cztery godziny zajęło kierownictwu PiS omawianie szczegółów planowanej rekonstrukcji gabinetu Beaty Szydło. Ani przed ani po spotkaniu politycy nie byli zbyt chętni do dzielenia się szczegółami kto i dlaczego może pożegnać się z rządem.

Przed wejściem do siedziby partii na Nowogrodzkiej marszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział, że prawdopodobnie dziś zapadną decyzję. Czy zapadły? Po czterech godzinach rozmów dziennikarze stojący przed budynkiem nie dowiedzieli się niczego więcej. 

- To było dobre spotkanie w bardzo dobrej atmosferze - powiedział jedynie wiceprezes PiS Adam Lipiński po wyjściu z Nowogrodzkiej i był chyba jedynym, który powiedział cokolwiek, bowiem politycy błyskawicznie rozjechali się do domów.

Jeszcze przed spotkaniem rzeczniczka PiS Beata Mazurek mówiła w Sejmie, że planowana rekonstrukcja będzie polegać na zmianach instytucjonalnych i w niewielkim stopniu personalnych. Nie wiadomo, kiedy miałoby to nastąpić.  

Na pewno od kilku tygodni trwa za to medialna giełda nazwisk. Wśród najczęściej wymienianych ministrów, którzy mieliby pożegnać się z rządem są minister infrastruktury Andrzej Adamczyk i szefowa resortu cyfryzacji Anna Streżyńska. 

Szydło przestanie być premierem? Zaremba: Z tego co wiem, to Kaczyński podjął już taką decyzję