Według rządowego projektu ustawy, jeśli podległa ministrowi zdrowia Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji oceni lokalny program in vitro negatywnie, samorządy nie będą mogły wdrażać leczenia i to pod groźbą kary finansowej.
To może oznaczać koniec finansowania samorządowych programów in vitro. Rząd przygotował ustawę, która może skutecznie zablokować tę procedurę leczenia niepłodności. Wczoraj w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu. Ten zakłada, że jeśli podległa ministrowi zdrowia Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji oceni lokalny program in vitro negatywnie, samorządy nie będą mogły wdrażać leczenia i to pod groźbą kary finansowej.
Przy okazji zamieszania z ustawą wiele osób przypominało, jak niejasne było stanowisko prezydenta ws. in vitro. Duda jest bowiem ostatnią osobą, która mogłaby zatrzymać wprowadzenie programu, gdy wyjdzie on z Sejmu i Senatu.
W listopadzie 2015 roku poprzedni rząd rozszerzył program in vitro. Po dojściu do władzy, PiS wygasił program finansowania in vitro, a inicjatywę przejęły samorządy - wielu z nich zdecydowało się płacić za zabiegi ze swojej kasy.
Dziś dalsze finansowanie stoi pod znakiem zapytania. Co może zrobić z tym prezydent? Dudę kilkakrotnie pytano o sztuczne zapłodnienie podczas kampanii wyborczej. Dzisiejszy prezydent mówił, że "generalnie" nie jest "zwolennikiem tego typu metod". - One są metodami sztucznymi, a wszelka sztuczność nie ma nic wspólnego z naturą - ocenił. Dodawał jednak, że rozumie rodziców, którzy nie mogą mieć dzieci.
Kilka dni później mówił już, że "jest absolutnie, zdecydowanie przeciwny tej metodzie". - Jako człowiek wierzący jestem w ogóle przeciwny tej metodzie, bo uważam to za metodę nienaturalną i sprzeczną z nauką Kościoła - mówił. Stwierdził również, że metoda in vitro to "w ogromnym stopniu oszustwo". - Znam ludzi, którzy zapłacili dziesiątki tysięcy złotych za niby-terapię - bo to żadna terapia nie jest - i nic z tego nie wynikło. Poza tym, że stracili duże pieniądze i cały czas ich mamiono, żeby kolejny raz próbować. Powtarzam: to nie jest leczenie bezpłodności - dodał.
Andrzej Duda, jeszcze jako poseł, podpisał radykalny projekt ustawy. Według niego za złamanie zakazu miałoby grozić do dwóch lat więzienia.- zarówno dla lekarzy, jak i osób starających się o dziecko.
Tegoroczne Opole obejrzało 5 mld osób! "Prezes Kurski sam wszystkich liczył" [MAKE POLAND GREAT AGAIN]