Do wypadku doszło w piątek rano na autostradzie E34 w kierunku Antwerpii. Furgonetka 40-letniego Polaka wjechała w tył stojącej w korku ciężarówki. 40-letni mężczyzna zginął na miejscu.
Jak mówi belgijska policja wstępne ustalenia wskazują, że do wypadku doszło z winy polskiego kierowcy. Prawdopodobnie zagapił się i nie zauważył w porę stojącej ciężarówki. Kiedy ratownicy dostali się do kabiny furgonetki i wydobyli ciało kierowcy zauważyli, że trzymał w dłoni telefon.