Kupiły działkę pod przedszkole. Sąsiedzi się wściekli i zostały z pustym placem wartym grosze

Agnieszka Klimek i Maria Pawlik kupiły działkę za 250 tys. zł w Opocznie. Chciały tam postawić przedszkole i dostały pozwolenie na budowę. Zaprotestowali jednak mieszkańcy sąsiedniego bloku, a w rezultacie zmieniono przeznaczenie działki. Dziś warta jest zaledwie 20 tys. zł.

Historię wspólniczek przedstawił program "Interwencje" w Polsat News. Po latach wynajmowania lokalu pod przedszkole, nauczycielki zdecydowały się na postawienie swojego budynku. Wzięły kredyt i za 250 tys. zł kupiły działkę między blokami. Od kilku lat wynajmowały ten teren pod przedszkolny plac zabaw.

Póki działał tylko plac, mieszkańcy nie protestowali. Problem zaczął się, gdy Klimek i Pawlik chciały zacząć budowę. Mieszkańcy zaskarżyli pozwolenie na nie i choć  Starostwo i wojewoda nie przystali na ich protesty, rację mieszkańców uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny.

W ocenie sądu to przedszkole z natury rzeczy będzie generowało hałas. Dzieci na placu zabaw na pewno będą hałasowały, ale również sam fakt, że wokół tego przedszkola będzie odbywał się ruch polegający na przywożeniu tych dzieci, zabieraniu tych dzieci, jak również przywożeniu posiłków, powoduje, że to oddziaływanie tej inwestycji przenosi się również na nieruchomość sąsiednią, jaką jest nieruchomość tej wspólnoty mieszkaniowej

- wyjaśniła sędzia Małgorzata Łuczyńska z WSA w Łodzi.

Jak informuje Polsat News, w obliczu orzeczenia sądu, powinna na nowo ruszyć procedura uzyskania pozwolenia na budowę. Jednak Urząd Miejski zmienił klasyfikację działki z budowlanej na rekreacyjną. Tym samy jej wartość spadła do zaledwie 20 tys. zł.