"Z dużą troską przyglądam się licznym reakcjom, które wywołał swoimi publicznymi wypowiedziami o. Paweł Gużyński. Otrzymałem też wiele próśb apelujących o zakazanie mu publicznych wypowiedzi" - napisał prowincjał zakonu o. Paweł Kozacki. Oświadczenie zamieszczone zostało na stronie dominikanie.pl. Sprawą wypowiedzi ma się zająć specjalnie powołana komisja. "Po zakończeniu prac komisji podejmę stosowne decyzje" - oświadczył prowincjał.
Jak informuje Presserwis jednym z powodów specjalnego zainteresowania komisji "mają być słowa, które zakonnik wypowiedział dla portalu gazeta.pl"
Chodzi o rozmowę "Biskupi zaangażowali się po stronie PiS. Teraz budzą się z ręką w nocniku", którą gazeta.pl opublikowała pod koniec sierpnia.
Co konkretnie mogło nie spodobać się przełożonym zakonnika? Być może surowa ocena części kleru, który sprzyja rządzącemu Prawu i Sprawiedliwości. W wywiadzie jakiego udzielił nam dominikanin padły takie słowa:
Dwa lata temu większość Episkopatu i mnóstwo księży w Polsce zaangażowało się po stronie PiS, a teraz budzą się z ręką w nocniku, bo naiwnie liczyli na coś innego. Obecne próby zmitygowania PiS przez Episkopat nie świadczą dobrze o jego zdolności do trafnej analizy rzeczywistości polityczno-społecznej.
A być może chodzi o słowa, które padły przy pytaniu o sens zmieniania ustawy antyaborcyjnej.
"Inicjatywy ustawodawcze, które nie są poprzedzone rzetelną debatą ekspercką i publiczną, podejmowane nawet w najbardziej szczytnym celu uważam za szkodliwe społecznie" - oceniał ojciec Gużyński.
I dodawał:
"Jestem przeciwny jakimkolwiek zmianom w obecnym porządku prawnym. Uzgodnienie wzajemnych odniesień etyki, prawa, polityki i życia społecznego w kwestii aborcji nie powinno być przedmiotem niekończącego się targu pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami prawa do aborcji.