Na początku sierpnia poseł Mularczyk złożył w Sejmie wniosek o przygotowanie ekspertyzy, dotyczącej możliwości otrzymania reparacji wojennych od Niemiec. Dziś dokument przygotowany przez Biuro Analiz Sejmowych Kancelarii Sejmu został opublikowany. Liczy 40 stron. Autorem analizy jest dr hab. Robert Jastrzębski.
W przygotowanych na wstępie tezach możemy przeczytać m.in. wyliczenia strat przygotowane po wojnie jakie Polska poniosła w związku z wywołaną przez Niemcy drugą wojną światową.
"Wyniosły ponad 258 miliardów przedwojennych zł. W przeliczeniu na walutę dolarową wynosiły one około 48,8 mld dolarów amerykańskich, przy zastosowaniu kursu z sierpnia 1939 r., zgodnie z którym 1 dolar odpowiadał 5,3 złotego" - czytamy w opracowaniu.
Dalej jej autor wskazuje, że "w wyniku konferencji poczdamskiej postanowiono, że Niemcy zostaną zmuszone do wynagrodzenia w jak najszerszym stopniu strat i cierpień
wyrządzonych Narodom Zjednoczonym" jednak "postanowienie to w stosunku do Polski
do dziś nie zostało zrealizowane".
I chociaż PRL "podejmowała liczne próby uregulowania odszkodowań niemieckich" to do 12 września 1990 r. kiedy to podpisano "Traktat o ostatecznej regulacji w odniesieniu do Niemiec, zwanym „traktatem 2+4”, w ogóle nie zajmowano się sprawami reparacji wojennych. Jedyną formą zadośćuczynienia dla polskich ofiar wojny była powołana Fundacja Polsko Niemieckie Pojednanie, która "do połowy 2004 r. 731.843.600 zł 1.060.689 osobom, co per capita wyniosło 689,97 zł."
Ponieważ było to wiele lat po wojnie, większość osób, której należało się odszkodowanie zmarła.
Konkluzja jest jasna:
Zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiejprzysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze, a twierdzenie, że roszczenia te wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuzasadnione
Autor opracowania sięga w rozważaniach głęboko. Dla uzasadnienia wspomina średniowieczne pojęcia wojny sprawiedliwej i niesprawiedliwej, pojawiają się nazwiska Stanisława ze Skarbimierza oraz Pawła Włodkowica z Brudzenia. Nie zabrakło też wspomnienia o wojnach jakie toczyliśmy z Zakonem Krzyżackim.