Huragan Irma zbliża się w kierunku karaibskich wysp oraz USA. Ma najwyższy - piąty poziom w skali Saphira Simpsona. Oznacza to, że może niszczyć budynki i wywołać katastrofalne powodzie. W niektórych przypadkach wymagana jest więc całkowita ewakuacja ludzi.
Irma nadciąga nad karaibskie wyspy Antigua i Barabuda - dalej będzie się przesuwał w stronę Porto Rico. Prędkość wiatru osiąga 300 kilometrów na godzinę. Jeszcze za wcześnie by ocenić czy huragan uderzy w południowo-wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Jeżeli się tak stanie to nad Florydę nadciągnie w najbliższy weekend.
Ten huragan jest tak silny, że wykryły go sejsmografy. "Nigdy czegoś takiego nie widziałem">>>
Sztorm jest rekordowy - to prawdopodobnie najsilniejszy huragan, kiedykolwiek zarejestrowany przez człowieka. Jeśli dotrze do lądu, może wyrządzić gigantyczne szkody.
Aby lepiej zrozumieć huragany, a także dokładniej przewidzieć ich zachowanie, badacze dosłownie wlatują w ich środek. Badacze z NOAA (amerykańska Narodowa Administracja ds. Oceanów i Atmosfery) we wtorek przeprowadzili taki lot wewnątrz Irmy.
Jeden z łowców huraganów zamieścił na Twitterze nagrania z momentu, w którym samolot wlatuje w oko Irmy. "Choć huragan Irma przerażą, to jest też piękny" - napisał.
"Dziś wleciałem w huragan piątek kategorii" - napisał we wtorek Nick Underwood.
Jak to możliwe, że łowcy huraganów mogą bezpiecznie wlecieć w sam środek gigantycznej burzy? Umożliwia to fakt, że wiatr w huraganie wieje w tym samym kierunku (spiralnie wokół centrum). Jest stosunkowo przewidywalny (w przeciwieństwie do kierunku całego huraganu) i raczej poziomy, co pozwala pilotom dostosować się do niego. Zupełnie inaczej jest w burzach, które mają bardziej nieprzewidywalne i pionowe wiatry.
Latanie wewnątrz huraganu nie jest łatwe dla pilotów i nie każdy samolot jest w stanie to zrobić, jednak jest wykonalne i pozwala zebrać cenne dla naukowców dane.