Więcej zdjęć z miejsca wypadku można zobaczyć TUTAJ >>>
Do zdarzenia doszło około godziny 22, w pobliżu stacji w Smętowie Granicznym. Jak podał sekretarz stanu Tomasz Karp "podczas wjazdu pociągu na tor numer 2 nastąpiło wykolejenie, 6 wagonów przewróciło się na bok, a 5 wykoleiło". PKP Intercity podało, że "z 11 wagonów wykoleiła się lokomotywa i 7 wagonów".
- Pociągiem osobowym podróżowało około 200 osób. Na miejscu pracuje 18 zastępów straży pożarnej, jest 9 karetek pogotowia - mówił w TVP Info st. bryg. Piotr Socha, zastępca komendanta straży pożarnej w Gdańsku. Dodał, że w wagonach nie było zakleszczonych osób.
W wyniku wypadku lekko poszkodowane zostały 24 osoby. Wszyscy wyszli z pociągu o własnych siłach, mieli potłuczenia i skaleczenia. Wśród rannych jest czworo dzieci. 12-letnia dziewczynka z urazem brzucha śmigłowcem ratowniczym została przetransportowana do szpitala w Gdańsku. Pozostali ranni trafili do okolicznych szpitali.
- Jechaliśmy dość szybko. To był moment. Trzy szarpnięcia poczuliśmy, potem zaczęły iskry lecieć, wszystko wypadło z wagonu. Najbardziej ucierpiał pierwszy wagon - opowiadał w rozmowie z RMF FM jeden z pasażerów pociągu.
Około godziny 4 nad ranem wznowiono ruch na trasie między Bydgoszczą a Tczewem.
Okoliczności wypadku zbada specjalna komisja, która ma 3 tygodnie na przedstawienie wniosków. Może jednak poprosić o odłożenie tego terminu. Polskie Linie Kolejowe przyznają, że na razie nie wiadomo, z jakich powodów na stacji Smętowo pociąg towarowy pomimo sygnału stój, zabraniającego wyjazdu z toru bocznego, wjechał na tor główny.