Do wypadku policyjnego radiowozu, który eskortował kolumnę BOR doszło na skrzyżowaniu Hynka oraz Żwirki i Wigury. Samochód zderzył się z autem dostawczym. Cztery osoby zostały ranne. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, który jechał w kolumnie, nie ucierpiał.
Komentatorzy nie pozostali obojętni wobec wypadku. Na Twitterze można znaleźć dziesiątki opinii na temat wypadku
"Są skutki jeśli doświadczeni oficerowie BOR stoją na bramkach tylko dlatego, że ochraniali poprzedników, a zatrudnia się pociotków" - napisał Radosław Sikorski.
"Powoli jazda po Warszawie staje się sportem ekstremalnym. Czystka kierowców BOR zrobiona przez MSW staje się już sławna międzynarodowo" - stwierdził Roman Giertych
"Wypadek kolumny BOR z szefem NATO. Program Blacharz+ działa niezawodnie..." - napisał prawnik Sebastian Bohusiewicz.
"'Wrócę Uberem' - zadeklarował później Stoltenberg, po pełnej wrażeń drodze z lotniska" - zażartował dziennikarz Michał Kolanko.
"Taksówki i Uber mogą reklamować się hasłem 'Z nami bezpieczniej niż z BOR' :-)" - pisał w tym samym tonie Paweł Rabiej z Nowoczesnej.
"Jeśli w naszym kraju nawet Sekretarz Generalny NATO nie może czuć się bezpiecznie, to co ma powiedzieć chłopak z Fiata Seicento?" - pytała posłanka PO Kinga Gajewska.
"Kolejny wypadek BOR. Naprawę nie ma tu niczego do śmiechu. PiS partaczy wszystko, czego się tknie, ale tu już chodzi o ludzkie życie" - oceniał publicysta Przemysław Szubarowicz.
Grzegorz Furgo z Nowoczesnej napisał o "narodowy niszczycielu". "Błaszczak powie,że winę za wypadek kolumny z Szefem NATO ponoszą kierowcy z Warszawy bo tam rządzi totalna opozycja" - ironizował.
Policyjne auto eskortujące kolumnę BOR zderzyło się z ciężarówką na skrzyżowaniu ulic Hynka oraz Żwirki i Wigury w Warszawie. Policja poinformowała, że do wypadku doszło około godz. 19.45. Kolumna jechała z lotniska na warszawskim Okęciu. Kolumna wiozła sekretarza NATO Jensa Stoltenberga.
Nikomu z kolumny rządowej nic się nie stało. Ranne zostały jednak 4 osoby, w tym 2 policjantów, pieszy oraz kierujący ciężarówką. Trafili do szpitala. Policja w specjalnym komunikacie podała, że obrażenia nie zagrażają ich życiu.