Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych
"Hodowla zwierząt na futro to okrutny i zbędny przemysł. Rzeczywistość ferm jest przygnębiająca. Zwierzęta spędzają całe życie w ciasnych klatkach, w których nie mogą realizować swoich naturalnych potrzeb. Często zaniedbane i nieleczone, muszą znosić niepotrzebny ból i cierpienie. Później giną okrutną śmiercią. Kolejne kraje wycofują się z hodowli zwierząt na futro ze względów etycznych. Często wprowadzając zakaz hodowli zwierząt psowatych jako pierwszy krok" - czytamy na stronie Otwartych Klatek.
Stowarzyszenie powołuje się na sondaż, według którego 2/3 Polek i Polaków sprzeciwia się hodowli lisów na futro. Aktywiści podkreślają, że każdy rok zwłoki to kolejne zwierzęta, które stracą swoje życie na próżno.
"Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Rolnictwa na parę lisów w klatce przypada zaledwie 1 m2. Jest to powierzchnia, która nie może zapewnić zwierzętom odpowiedniego dobrostanu. Żadna klatka nie będzie w stanie tego zapewnić. Nie możemy się zgodzić na obdzieranie zwierząt dla ich futer" - piszą.
Petycję, skierowaną do posłów i posłanek VIII kadencji Sejmu, podpisało już niemal 170 tys. osób. Na stronie stowarzyszenia można również pobrać arkusz i samemu zbierać podpisy od innych. Treść petycji:
Ja, niżej podpisana/y, nie zgadzam się na kontynuowanie hodowli lisów i jenotów w Polsce. Uważam, że jako społeczeństwo musimy wziąć moralną odpowiedzialność za los zwierząt. Zamykanie lisów na 1m 2 klatki jest symbolem okrucieństwa i tortury. Chcę zabrać głos przeciwko tej nieludzkiej praktyce. Nie chcę, by w moim kraju zabijano i męczono zwierzęta dla ich futer. Apeluję do przedstawicieli narodu zasiadających w Sejmie o uszanowanie woli Polaków i Polek i wprowadzenie zakazu hodowli lisów i jenotów na futro