Sołtys zniszczonej przez nawałnicę miejscowości Rytel Łukasz Ossowski twierdzi, że już w piątek były prośby o przysłanie wojska na pomoc. MON odpowiada, że zgodnie z prawem w takich sytuacjach może działać na wniosek wojewody, a ten wpłynął dopiero w poniedziałek.
Dlaczego wojewoda zwlekał z wnioskiem do MON? Jego zdaniem nie było bezpośredniego zagrożenia życia czy osób zaginionych, co byłoby przesłanką do wezwania wojska. Wystarczyć miała praca strażaków, leśników, drogowców i samych mieszkańców.
- Do zbierania gałęzi, do zamiatania liści nie będziemy wzywać wojska - powiedział w rozmowie z TVN24 wojewoda Dariusz Drelich.
Mimo, że decyzję podjął niechętnie, dziś fotografuje się na tle poszkodowanych gmin z przedstawicielami władz państwowych i samymi żołnierzami.
Drelich swoje stanowisko pełni od grudnia 2015 roku. Wówczas mówiło się, że został wybrany - choć byli lepsi kandydaci - dzięki wstawiennictwu Hanny Flotyn-Kubickiej, byłej eurodeputowanej i przyjaciółce Lecha i Marii Kaczyńskich.
Wojewoda jest jednak niezwykle gorliwy. W urzędzie zdjął wszystkie portrety poprzednich wojewodów i wstawił wielki portret Lecha Kaczyńskiego. Działa również w sieci - udostępnia dotomontaże z Tuskiem w kajdankach i deklaruje, że nie czyta "Gazety Wyborczej". O Wałęsie pisze "Bolek", o Komorowskim "Bredzisław ZeWSI", o Kopacz "seryjny naciągacz - pilnujcie rzeczy i pieniędzy".
Mimo to Drelich deklaruje, że jest gorliwym katolikiem. "Polska zwycięży Różańcem, pod sztandarem Królowej Nieba. Krucjata trwa" - przekonywał.
We wtorek Rytel odwiedziła premier Beata Szydło i szef MON Antoni Macierewicz. Ministrowie kolejny dzień zapewniają, że reagowali na bieżąco, jednak wciąż pojawiają się pytania, gdzie byli w pierwszych dniach po przejściu nawałnic.
W wyniku nawałnic zginęło sześć osób, około 50 zostało rannych. Silny wiatr uszkodził dachy prawie 3 tysięcy zabudowań, w tym ponad 2 tys. mieszkalnych. Zniszczonych zostało 38 tysięcy hektarów lasów.
Usuwanie skutków nawałnic potrwa jeszcze długo. Straty są ogromne >>>