Rytel to wieś, która najbardziej ucierpiała w nawałnicach, jakie w nocy z piątku na sobotę przeszły nad Polską. Po kilku dniach na miejscu pojawił się m.in. szef MON Antoni Macierewicz. Wspólnie z premier Beatą Szydło i ministrem środowiska Janem Szyszką spotkali się z lokalnym sztabem kryzysowym.
Szef MON rozmawiał również żołnierzami. Moment ten uchwycił fotograf Rafal Wojczal. Co Antoni Macierewicz powiedział wojskowym? - Ale uważajcie przede wszystkim, naprawdę, nie ma tutaj co ryzykować - słyszymy na nagraniu.
Fotograf opisał również to, jak wygląda praca żołnierzy. Jego zdaniem polega ona raczej na symbolicznej obecności niż realnej pomocy.
- Byłem tam wczoraj cały dzień i widziałem w lesie jedną pracującą wojskową koparkę, jedną pracującą ciężarówkę (która podobno później się zakopała) i kilkunastu żołnierzy, którzy spędzili dzień na polance pilnując sprzętu - opisuje mężczyzna. I dodaje:
- Swoją drogą żołnierze odpalili 2 z 3 PTSów [gąsienicowych transporterów pływających - red.] i zaczęli nimi jeździć i pływać w kółko dopiero w momencie jak się skumali, że idzie do nich minister. Wcześniej, raczej leniwie przeciągnęli kilka drzew w drożnym korycie rzeki. Niecałe 200 metrów dalej jest zakole rzeki, które jest totalnie zawalone drzewami i tam piętrzy się woda - wyjaśnia.
Podobne odczucia mają osoby, które tym czasie pracowały na miejscu. - Byliśmy z cywilami 150 metrów od tych żołnierzy, oni nie pracowali do 17:00, bo nie mieli rozkazów - pisze Adam.
Przypomnijmy. Sołtys zniszczonej przez nawałnicę miejscowości Rytel Łukasz Ossowski twierdzi, że już w piątek były prośby o przysłanie wojska na pomoc. Zdaniem MON wniosek wojewody wpłynął dopiero w poniedziałek. - Smutno patrzeć jak politycy robią sobie PR na takich pokazówkach - komentują z kolei internauci.
Zobacz także: Macierewicz przejechał 250 metrów na sygnale. Limuzyną "pędził" do poszkodowanych po burzy
Tymczasem walkę z usuwaniem skutków nawałnic trafiła na czołówki i "Wiadomości" TVP, i "Faktów" TVN. W obu materiałach znalazła się wieś Rytel. TVP wybrała moment, w którym Łukasz Ossowski podkreślał, jak ważna jest obecność wojska na miejscu. Natomiast w TVN pokazano całą wypowiedź sołtysa mówiącego, że pomoc wojska rzeczywiście jest bardzo potrzebna, ale przyszła za późno.