Tegoroczny 39. Maraton Warszawski startuje 24 września. Co roku na starcie melduje się kilka tysięcy osób. Jaka frekwencja będzie w tym roku? Nie wiadomo. Na razie w mediach społecznościowych trwa gorąca dyskusja przeciwników i zwolenników decyzji organizatorów.
"Niech wszyscy politycy odpieprzą się od maratonów, razem z prezydentem, nikt nie powinien wykorzystywać sportu do swoich celów politycznych"
"To ja jadę do wrogiego Berlina!", "Trochę obciach", "Będą medale z Adrianem?" - piszą w komentarzach biegacze. Cześć osób zapowiada, że rezygnuje ze startu.
Najpierw się Nas obraża, wyzywając od "biegactwa", "cyklistów" etc, że zamiast do kościoła w niedzielę to na trening. Potem grozi likwidacją maratonów w Warszawie, bo przecież jest ich stanowczo za dużo, jakby masówek politycznych blokujących stolicę było mało. Teraz uczestniczymy w jawnym ocieplaniu wizerunku Prezydenta RP - to kolejna opinia pod postem o patronacie
Pozytywne komentarze da się policzyć na palcach.
Na krytyczne wpisy biegaczy szybko zareagował dyrektor biegu Marek Tronina.
Nie startujcie. Pokażcie, że jesteście Prawdziwymi Polakami – w odróżnieniu od Polaków nieprawdziwych, których patronat Prezydenta RP cieszy bądź którym po prostu wisi - napisał na Facebooku.
Przypomniał, że w poprzednich latach maratonowi patronował Bronisław Komorowski i nikomu to nie przeszkadzało. Według niego, to "nie politycy są problemem tego kraju".
To Wy nim jesteście – nienawidzący inności, odmiennych poglądów, innego systemu wartości, celów i potrzeb. To Wy daliście sobie wmówić, że za inność należy się wykluczenie. I przenosicie te swoje frustracje, swoje poczucie wyższości etyczno-moralnej, na wszystko wokół. Zatruwacie. I nie potraficie zawiesić tej swojej wojenki nawet na czas igrzysk - dodał Tronina
Zapewnił też wszystkich niezadowolonych, że z pomysłu angażowania polityków w imprezę nie zamierza się wycofać. "Jeśli w 2020 Prezydentem RP zostanie Robert Biedroń to też poproszę go o patronat. Donalda Tuska ewentualnie też. Kukiza. Korwina. Każdego. Byle był demokratycznie wybrany. Więc Wy też nie mieszajcie mi polityki do maratonu" - napisał na koniec Tronina.