Jeszcze tylko Pęk nie strofował Dudy. To już historia, bo właśnie udzielił mu garść przestróg

Alternatywa w postaci założenia partii prezydenckiej, to pomysł na skarlenie dziejowej misji, jaką powierzyła Ci Opatrzność - przestrzega Andrzeja Dudę były senator PiS Bogdan Pęk.

Od czasu zawetowania ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym na Andrzeja Dudę spada fala krytyki ze strony polityków PiS. Teraz kilka słów postanowił dorzucić były senator Bogdan Pęk. Napisał list otwarty. To długi i dramatyczny apel. Pęk na początku zwraca uwagę, że "pisze ogarnięty głęboką troską o dalszy rozwój sytuacji politycznej w naszej Ojczyźnie". Nie zapomniał zaznaczyć, że był jedną z osób, która głosowała na Andrzeja Dudę i wspierała go ze wszystkich sił, a bez jego zwycięstwa zwycięstwa "nie byłoby historycznego sukcesu w wyborach parlamentarnych i Rządu Prawicy" ale po garści komplementów szybko przechodzi do rzeczy:  

Zawetowane projekty nie były pozbawione wad, ale Twoja deklaracja o ustanowieniu progu 3/5 głosów w Sejmie przy wyborze KRS to praktycznie uniemożliwienie wyboru i ZABLOKOWANIE reformy, za co pełna odpowiedzialność spadnie na Ciebie! - przestrzega prezydenta

Radzi mu też by przygotował "skuteczne projekty zawetowanych ustaw", a "nie pozwolił  manipulować sobą różnym niespełnionym osobnikom i przedstawicielom korporacji prawniczych, a zwłaszcza czynnikom zewnętrznym". Jeżeli po tych zdaniach Andrzej Duda mógł mieć jeszcze jakieś wątpliwości, co robić, to tym zdaniem Pęk nie zostawił mu już żadnych złudzeń. 

Musisz mieć świadomość, że jeżeli Twoje decyzje spowodują zablokowanie lub drastyczne ograniczenie reformy, to tacy ludzie jak ja, staną się twymi ideowymi przeciwnikami i zamiast zapisać się w historii jako Wielki Reformator stracisz szansę na drugą kadencję - stwierdził były senator

Ostatnio o Bogdanie Pęku było głośno dwa lata temu, kiedy media obiegły zdjęcia senatora leżącego na korytarzu sejmowego hotelu. Polityk tłumaczył wtedy, że zasłabł.

Więcej o: