Obchody 100-lecia niepodległości Polski nie ominą też naszych paszportów. MSWiA chce, by z okazji tej rocznicy nieco odświeżyć szatę graficzną dokumentu. Co już wkrótce zobaczymy na jego stronach?
Pięciu mężczyzn, jedna kobieta i siedem innych symboli walki o niepodległość - to 13 propozycji zgłoszonych przez ministerstwo w związku z akcją "Zaprojektuj z nami polski paszport 2018". Jednak tylko sześć z nich ma szansę na to, by wylądować na tzw. stronach wizowych. Zwycięskie projekty wyłoni internetowe głosowanie, które potrwa do 10 września.
Wśród propozycji jest Ostra Brama, która znajduje się w Wilnie, które - nie da się ukryć - znajduje się na Litwie. Na stronie z głosowaniem nie ma jednak o tym słowa. Dowiadujemy się jednak, że Ostra Brama ma szczególny wymiar w tradycji polskiej, przesłanie "Pana Tadeusza" "utrwaliło jej polski charakter", a osobista relacja Józefa Piłsudskiego stała się "polskim znakiem Ziemi Wileńskiej".
Polski paszport czeka lifting. W środku znajdziemy Mogiłę Mogił. I nie tylko >>>
Co ciekawe, brama z litewskiej stolicy zajmuje drugie miejsce w głosowaniu. Pierwszy jest Orzeł 1. Pułku Ułanów Legionów Polskich (ponad 22 tys. głosów), druga - Ostra Brama (niecałe 15 tys. głosów), a kolejne mają maksymalnie po 5 tysięcy. Jest więc niemal pewne, że symbol Wilna znajdzie się na jednej z sześciu stron nowego paszportu.
Litewski dziennik "Lietuvos žinios" stawia tezę, że Ostra Brama w polskich paszportach może być "najlepszą kampanią marketingową" dla Litwy i to za pieniądze sąsiedniego kraju. "Litwinom ten wybór może się nie podobać, ale to spopularyzuje Ostrą Bramę na świecie" - czytamy. Dziennik przypomina również, że Białoruś w latach 90. używała w godle Pogoni, która znajduje się też w godle Litwy. "Gdyby nie decyzja Alaksandra Łukaszenki, pewnie byłaby w godle do dziś. Co mieliśmy zrobić - wytoczyć Białorusinom wojnę?" - pyta komentator.
"Wiemy, że związki Polski i Litwy są bardzo bliskie. Wilno jest ważne dla polskiej tożsamości - Ostra Brama, serce Józefa Piłsudskiego, które jest pochowane właśnie w Wilnie, a nie gdzieś w Polsce" - komentuje dziennik.
Ale to, do czego "Lietuvos žinios" podchodzi z dystansem, władze kraju potraktowały z oburzeniem. Tamtejsze Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało do siebie zastępcę ambasadora Polski w Wilnie w celu złożenia wyjaśnień.
Wiceminister spraw zagranicznych Litwy Neris Germanas poinformował, że przekazał Grzegorzowi Poznańskiemu, iż taki projekt jest nie do przyjęcia przez stronę litewską. - Ostra Brama wraz z obrazem Najświętszej Maryi Panny, znajdują się na terytorium Litwy. Ich wizerunki nie powinny znajdować się na oficjalnych dokumentach innego państwa - powiedział Neris Germanas. Wiceminister dodał, że liczy na to, że strona polska uwzględni opinię Litwy w tej sprawie.
Oprócz sześciu motywów wybranych przez internautów, MSW zatwierdziło też garść innych projektów. Wśród nich znalazł się Cmentarz Orląt, część cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie. A Lwów znajduje się na Ukrainie.
Po 1945 roku cmentarz został zdewastowany przez Armię Czerwoną, a po upadku ZSRR postanowiono go odrestaurować. Jednocześnie Cmentarz Obrońców Lwowa nie raz wywoływał iskrzenie na linii Polska - Ukraina. Rada Miejska Lwowa blokowała jego otwarcie, bo nie podobały się jej napisy upamiętniające bohaterstwo polskich żołnierzy. Można się więc spodziewać, że Ukraina pójdzie śladem Litwy i zaprotestuje przeciwko umieszczeniu znajdującego się na terenie ich kraju obiektu w polskich dokumentach.
Wirtualna Polska zwróciła się do ministerstwa z prośbą o komentarz. Resort odpisał nie udzielając odpowiedzi na pytanie. Z oświadczenia dowiadujemy się jedynie, że ostateczna decyzja o wyborze motywów zostanie podjęta we wrześniu, a głosowanie ma charakter konsultacji społecznych.
I tak można wnioskować, że MSW pozostawia sobie przestrzeń do wycofania się z projektu z Ostrą Bramą, ale - według informacji na stronach ministerstwa - Cmentarz Orląt Lwowskich został już zatwierdzony m.in. przez historyków IPN.
Tusk na przesłuchaniu w prokuraturze. Doszło do spięcia z dziennikarzem TVP