Prorządowi dziennikarze zwołują swój marsz w obronie PiS. "Trzeba działać szybko"

Popierające działania rządu media nie zamierzają biernie przyglądać się rosnącemu od wielu dni niezadowoleniu Polaków. Do akcji wkroczyli prawicowi publicyści i nawołują zwolenników PiS do wyjścia na ulice. Termin - najbliższa niedziela.

Od wielu dni na ulicach miast Polski odbywają się wielotysięczne demonstracje przeciwników przejmowania sądów przez Prawo i Sprawiedliwość. W prawicowych mediach przez cały czas pojawiają się komentarze, że liczba uczestników nie jest znaczna, albo, że w kulminacyjnych dniach w stolicy demonstrowało o wiele mniej osób niż co niedzielę pojawia się na Jasnej Górze.

Chyba jednak coś w ostatnich dniach się zmieniło i popierające działania rządu media nie zamierzają biernie przyglądać się rosnącemu niezadowoleniu. Do akcji wkroczyli czołowi prawicowi publicyści, którzy wzywają zwolenników PiS do wyjścia na ulicę.  

"Celem jest zastraszenie nie tylko rządzących, ale i wszystkich Polaków. Wywołanie wrażenia, że wszyscy, ale to wszyscy, są przeciwko rządowi. Że to rewolucja. A przecież to sami swoi, z jakimś dodatkiem. Opozycja była, jest i będzie. Ma i będzie miała poparcie kilku milionów ludzi. Teraz wychodzi na ulice, napędzana przez zwrotne sprzężenie medialne" - napisał na portalu wpolityce.pl Jacek Karnowski.

I dlatego "tej próbie sterroryzowania Polaków obrazami tysięcy ludzi z lampkami (tysięcy! nie setek tysięcy, i nie milionów!) trzeba się przeciwstawić".

"Potrzebny jest wielki marsz zwolenników rządu, zwolenników Dobrej Zmiany. Naprawdę wielki, gromadzący wszystkie istotne środowiska. Bez targów w tle, bez negocjacji, bez łaski. Za to z pełnym zaangażowaniem - twierdzi Karnowski".

"Trzeba działać szybko" - dodał. 

Protestujących spróbował postraszyć redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz i wystosował do nich ultimatum: Jeżeli protesty przeciwników zmian w sądach nie ustaną pod koniec tygodnia kluby GP i inne organizacje zrobią ogólnopolską manifestację - napisał na Twitterze Sakiewicz.

A w Gazecie Polskiej Codziennie jej kluby zapowiadają, że w najbliższą niedzielę "wyjdą bronić swojego rządu". Pierwsze podejście było w weekend. Kilku działaczy pojawiło się pod domem Jarosława Kaczyńskiego, żeby chronić prezesa PiS.   

Więcej o: