Senat przyjął ustawę o Sądzie Najwyższym bez poprawek. Został już tylko podpis prezydenta

Senatorowie po kilkunastu godzinach obrad zdecydowali o przyjęciu ustawy o Sądzie Najwyższym. Aby weszła w życie, musi zostać już tylko podpisana przez prezydenta.

Obrady Senatu rozpoczęły się o 9 rano. Około godz. 1 w nocy ustawę, wraz ze zgłoszonymi przez senatorów poprawkami, oddano pod obrady komisji. Ta dostała jednak zaledwie kilkanaście minut na dyskusję nad 300 poprawkami. Oczywiście zostały one natychmiast odrzucone i komisja zarekomendowała przyjęcie ustawy o Sądzie Najwyższym. 

"Liczyliśmy na dialog"

- W imieniu senatorów PO postanowiliśmy utrzymać nasz wniosek o odrzucenie ustawy w całości - mówił senator Jan Rulewski tuż przed ostatnim głosowaniem. - Ta ustawa pozostaje w głębokim konflikcie z konstytucją. Liczyliśmy na dialog. Świadczą o tym nasze poprawki - uzasadniał.

Po krótkich apelach opozycji, ustawa została natychmiast przegłosowana na sali plenarnej Senatu. Za opowiedziało się 55 senatorów, przeciw było 23, a 2 się wstrzymało.

Oto, jak głosowali wszyscy senatorowie >>>

Tłum reaguje na głosowanie

Przed Senatem słychać było okrzyki: "targowica", "hańba", "zdrajcy" i "zamach stanu". Do zgromadzonych wyszli senatorowie PO, którzy słyszeli z ich strony "Dziękujemy". Jednocześnie krzyczeli "Zablokujcie" - to już pod adresem senatorów PiS.

Protestujący od strony ulicy Wiejskiej blokowali wyjazd senatorom, m.in. przez ciągłe przechodzenie przez przejścia dla pieszych. Policja jednak rozpędzała zebranych, a demonstrujący ostatecznie zdecydowali o zakończeniu blokady i nawoływali do spotkania w sobotę przed Sądem Najwyższym.

Karczewski tłumaczy

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział tuż po głosowaniu, że kilkunastogodzinne obrady świadczą o tym, że każda ze stron mogła wypowiedzieć się na temat wprowadzanych zamian w sądownictwie. Marszałek Senatu wyraził nadzieję, że wprowadzane zmiany będą dobre dla Polski i Polaków.

Stanisław Karczewski zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość będzie teraz starało się przekonywać obywateli do słuszności tych zmian. Wyraził nadzieję, że w temacie sądownictwa nadal będzie prowadzona dyskusja, a także, że rządzący przekonają polskich obywateli do zmian w wymiarze sprawiedliwości, który, jak podkreślił, jest również źle oceniany przez polityków Platformy Obywatelskiej.

Weto prezydenta

Stanisław Karczewski pytany o ewentualne weto Andrzeja Dudy zaznaczył, że również prezydent w swojej kampanii zapowiadał zmiany w sądownictwie.

Aby ustawa weszła w życie, musi zostać podpisana przez prezydenta. Tymczasem instytucje z całego świata domagają się weta Andrzeja Dudy. Ich lista przytłacza i cały czas się wydłuża. 

Ta ustawa jest procedowania w trybie pendolino