- Jako premier mam obowiązek zapewnić was, że agresja i frustracja elit III RP nie zatrzyma procesów naprawczych - mówiła Beata Szydło.
Premier powiedziała, że "choć Temida jest ślepa, to w Polsce do tej pory miała ona zasłonięte tylko jedno oko" - rzadko "widziała" przestępstwa popełniane przez silnych, a słabszych nie zawsze traktowała sprawiedliwie. Szefowa rządu zastrzegła przy tym, że większość sędziów pracuje uczciwie, a opinię o nich psują "liczne przykłady patologii w środowisku, które nie potrafiło się samooczyścić".
Premier odniosła się także do protestów przeciwko ustawom reformującym sądownictwo. Beata Szydło powiedziała, że awantury wszczyna opozycja określająca się dziś jako totalna, i to mimo tego, że jeszcze w ubiegłej kadencji jej politycy przedstawiali się jako reprezentanci racjonalnej i niekonfliktowej strony sceny politycznej.
- Gdy Polacy odsunęli ich od władzy, pokazali swoje prawdziwe oblicze. Anarchia, agresja, przepychanki i prowokacje zamiast merytorycznej debaty. Do tego wyrywanie mikrofonu, gaszenie światła, nawoływanie do protestów na ulicach i donosy za granicę - mówiła Szydło.
Premier zapewniła, że mimo protestów rząd nie cofnie się przed przeprowadzeniem zmian w wymiarze sprawiedliwości. Jak powiedziała, rząd PiS jest odpowiedzialny i realizuje to, na co umówił się z wyborcami. "Nie ulegniemy presji, nie damy się zastraszyć polskim i zagranicznym obrońcom interesów elit" - powiedziała szefowa rządu.
Sejm uchwalił ustawę o Sądzie Najwyższym autorstwa PiS. Za głosowało 235 posłów, 192 było przeciw, a 23 wstrzymało się od głosu. Wśród głosujących za było 231 posłów PiS, jeden poseł niezrzeszony i troje z koła Wolni i Solidarni.
Przeciw przyjęciu ustawy głosowali parlamentarzyści z PO, PSL, część klubu Kukiz’15 - 10 osób, Nowoczesna, dwóch niezależnych, trzech z koła Unii Europejskich Demokratów i jedna osoba z koła Republikanie.
Od głosu wstrzymało się 20 posłów z klubu Kukiz’15, dwoje niezrzeszonych oraz jedna osoba z koła Republikanie.
Szczegółowe wyniki głosowania >>>
Wcześniej sejmowa większość odrzuciła poprawki opozycji do ustawy, a poparła poprawki PiS.
Ustawa umożliwia m.in. wygaszenie kadencji sędziów Sądu Najwyższego z wyjątkiem tych, wskazanych przez prezydenta. Wprowadza też zmiany organizacyjne w Sądzie Najwyższym, tworząc trzy nowe izby.
Jak wskazuje Sąd Najwyższy, rola ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry nadal będzie ogromna. "To wprawdzie prezydent podejmuje decyzje w sprawie tego, którzy z obecnych sędziów Sądu Najwyższego pozostaną w stanie czynnym, ale może to uczynić wyłącznie wobec tych sędziów, którzy wskazani zostaną przez ministra sprawiedliwości" - komentuje w oświadczeniu SN.
Czytaj też: PiS-owska reforma sądów oczami konstytucjonalisty >>>