Zdjęcia ruszają 1 sierpnia 2017 roku, a premiera jest planowana na październik 2018 roku. Film będzie nosił tytuł „Legiony” - czytamy na stronie Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Opowieść skupia się na bojowym czynie Legionów Polskich z lat 1914-1916, czyli od wymarszu z Oleandrów aż po bitwę pod Kościuchnówką. Epilogiem są wydarzenia z listopada 1918. „Legiony” to klasyczne kino wojenne opowiedziane z wielkim rozmachem, przy użyciu najnowocześniejszych technik filmowych. Pokażemy najpiękniejsze i najbardziej dramatyczne karty epopei legionowej, łącznie ze słynną szarżą ułanów pod Rokitną, która będzie jedną z najbardziej spektakularnych sekwencji filmu
- mówi Maciej Pawlicki, producent filmu. Pawlicki był także producentem głośnego filmu "Smoleńsk". Przeczytaj naszą recenzję "Smoleńska" >>>
Inicjatorem powstania filmu i współproducentem jest Adam Borowski, działacz opozycji demokratycznej w PRL. W III RP działał w Lidze Republikańskiej, a następnie Przymierzu Prawicy. Z ramienia tej drugiej partii startował bez powodzenia do Sejmu z listy PiS w wyborach w 2001 roku.
Scenariusz do „Legionów” napisali Tomasz Łysiak (również współtwórca scenariusza do filmu "Smoleńsk"), Michał Godzic, Maciej Pawlicki i Dariusz Gajewski. Gajewski, wiceprezes SFP i zdobywca Złotych Lwów za "Warszawę, zajmie się też reżyserią. Wiadomo już, że odtwórcą roli marszałka Józefa Piłsudskiego będzie Jan Frycz.
Wsparcia filmowcom ma udzielić Fundacja Obchodów 100. Rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległości. W jej radzie zasiadają m.in. Zofia Romaszewska, prof. Jan Żaryn i sędzia Wiesław Johann. "W produkcję angażuje się również FINA - Filmoteka Narodowa Instytut Audiowizualny. Decyzję o dotacji celowej podjął wicepremier i minister kultury prof. Piotr Gliński" - czytamy na stronie SFP.
Budżet filmu wynosi ponad 28 mln zł. Do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej ma zostać złożony wniosek o "maksymalną możliwą kwotę na film historyczny, czyli 6 mln zł". Pięć najdroższych polskich filmów to kolejno: "Quo Vadis" (ponad 76 mln zł), "Bitwa pod Wiedniem" (50 mln zł), "Karol. Papież, który pozostał człowiekiem" (48 mln zł), "Karol. Człowiek, który został papieżem" (35 mln zł) i "1920. Bitwa warszawska) (27 mln zł).
Pawlicki jest producentem i współtwórcą scenariusza do filmu "Smoleńsk". Poza filmem o katastrofie smoleńskiej ma na swoim koncie kilka pomniejszych produkcji filmowych i telewizyjnych. W latach 90. pełnił funkcję dyrektora TVP1. W wyborach parlamentarnych w 2015 roku kandydował do Sejmu z lisy Prawa i Sprawiedliwości. Jest stryjem Jana Pawlickiego, pełnomocnika Zarządu TVP ds. utworzenia Agencji Kreacji, a wcześniej dyrektora TVP1.
Pawlicki krótko był prowadzącym program "Studio Polska". Został od niego odsunięty po tym, jak w odcinku poświęconym rozpowszechnianiu fałszywych wiadomości odczytał w charakterze wstępu komunikat o aresztowaniu "posła Ryszarda P.", lidera Nowoczesnej za szpiegostwo na rzecz obcego państwa (w domyśle Rosji). Program dotyczył fake newsów, ale informacja zaczęła żyć własnym życiem.