Autokar uderzył w ciężarówkę i spłonął na autostradzie. Media: Przyczyną łóżka i poduszki

Autokar najechał na ciężarówkę na autostradzie A9 w Bawarii i stanął w płomieniach. Zginęło 18 pasażerów autokaru, rannych zostało 30 osób.

Do wypadku doszło po godzinie 7 na autostradzie A9. Autokar jechał z Saksonii w kierunku Norymbergi. Według ostatnich doniesień, pojazd najechał na stojącą w korku ciężarówkę i od razu stanął w płomieniach.

Przedstawiciele bawarskiej policji i prokuratury na wspólnej konferencji prasowej potwierdzili, że w katastrofie autokaru, do której doszło dzisiaj rano na autostradzie A9, zginęło 18 osób, a 30 zostało rannych. Ofiary to seniorzy w wieku 66-81 lat, którzy jechali na wycieczkę do Włoch.

Policja poinformowała, że z wraku autobusu wydobyto już wszystkie ciała. Według wstępnych informacji, autokarem podróżowała grupa seniorów z Saksonii i Brandenburgii. Po zderzeniu autokaru z ciężarówką natychmiast wybuchł pożar. Osiemnastu pasażerom nie udało się samodzielnie wyjść z płonącego autokaru, zginęli w płomieniach.

Według agencji DPA, biorąca udział w katastrofie ciężarówka przewoziła łóżka i łatwopalne poduszki, dlatego natychmiast obydwa pojazdy stanęły w płomieniach. Według jednego ze strażaków biorących udział w akcji ratowniczej, temperatura była tak duża, że uniemożliwiała skuteczne gaszenie pojazdów.

Kanclerz Angela Merkel i prezydent Frank-Walter Steinmeier złożyli kondolencje rodzinom ofiar i życzyli powrotu do zdrowia rannym. "Nasze myśli są w tych godzinach z rodzinami ofiar. Z całego serca życzymy wszystkim rannym szybkiego powrotu do zdrowia" - napisała na oficjalnych stronach rządowych Angela Merkel. Prezydent Niemiec napisał, że współczuje rodzinom ofiar i wszystkim rannym w katastrofie. "Życzę im szybkiego i całkowitego powrotu do zdrowia" - dodał Steinmeier. Kondolencje złożył także premier Bawarii Horst Seehofer.

Więcej o: