W środę wieczorem prezydent USA Donald Trump po raz pierwszy odwiedzi Polskę. Choć jego wizyta będzie bardzo krótka - polityk jeszcze w czwartek przemieści się do Berlina - rząd ma wobec niej wielkie nadzieje a przygotowania trwają w najlepsze. W sobotę na Lotnisko Chopina przyleciał Boeing C-17 ze specjalnym załadunkiem. Według relacji fotografa samolotów Michała Zaremby, maszyna dostarczyła helikopter, którym Trump będzie poruszał się w czasie swojej wizyty.
Przylot z zainteresowaniem obserwowali fotografowie pasjonujący się lotnictwem, tzw. spotterzy. ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ >>>
"No to chyba wiemy, co przyleciało w C-17", napisał jeden z członków facebookowej Grupy Miłośników Lotniska Chopina. "Marine One rozprostowuje skrzydła po locie w C-17" - skomentowała Anna Kucharz - której udało się sfotografować prezydencką maszynę.
Prezydent USA ma bardzo napięty grafik. Do Polski zawita wieczorem w środę. W czwartek z samego rana ma spotkać się z Andrzejem Dudą, a następnie z ministrami i przedstawicielami rządu. Jednak najwięcej emocji wzbudza 30-minutowe przemówienie, które Trump wygłosi do Polaków zgromadzonych na placu Krasińskich. Jeden z jego doradców gen. Herbert Raymond McMaster zapowiedział w rozmowie z tygodnikiem "Wprost", że "prezydent będzie wysławiać odwagę Polaków w najciemniejszej godzinie ich historii i podkreśli wyłonienie się Polski jako europejskiej potęgi".
Nad frekwencją na pl. Krasińskich mają czuwać m.in. posłowie PiS. Wiceprezes tej partii Joachim Brudziński miał w tej sprawie zarządzić "pełną mobilizację" - każdy parlamentarzysta może zorganizować jeden autokar, który za darmo przywiezie 6 lipca do Warszawy chętnych do wysłuchania wystąpienia. Jedno z takich zaproszeń wystosował na Facebooku np. poseł Grzegorz Puda. CZYTAJ WIĘCEJ >>>