W rozmowie z posłem Stanisławem Piotrowiczem w "Rzeczpospolitej" pojawił się wątek jego pracy na stanowisku prokuratora w PRL-u. Poseł nawiązał do sprawy Antoniego Pikula.
Pikul - były działacz "Solidarności" - został w stanie wojennym oskarżony o kolportaż niedozwolonych przez władzę treści. Na jego akcie oskarżenia widnieje podpis Piotrowicza. Poseł PiS zapewniał, że chciał pomóc działaczowi "S". Pikul utrzymuje, że żadnej pomocy ze strony Piotrowicza nie było.
- Ten, któremu pomagałem w przeszłości, dzisiaj mnie oskarża - powiedział w wywiadzie były prokurator. Piotrowicz zapewnia, że "narażał się bardzo, żeby mu pomóc", zaś Pikul "wcześniej był za to wdzięczy, a dziś atakuje".
- Byłem wrogo nastawiony do PRL-u i dlatego wspierałem takich jak on - powiedział były prokurator.
To ostatnie zdanie wywołało falę kpin i złośliwych komentarzy na Twitterze. "Ciąg dalszy myśli heroicznego prokuratora PRL Piotrowicza. Kiedyś przeczytamy wywiad 'Byłem wrogo nastawiony do PiS'. To tylko kwestia czasu" - kpił poseł PO Marcin Kierwiński. "Szczyt hipokryzji" - wtórował mu partyjny kolega Cezary Tomczyk.
"Stanisław Piotrowicz (exPZPR,prokurator w PRL) mówi, że był wrogo nastawiony do PRL. Czy winy każdego komucha są odpuszczane po wstąpieniu do PiS?" - skomentował dziennikarz "Rz", który rozmawiał z Piotrowiczem, Jacek Nizinkiewicz.
"Byłem wrogo nastawiony do PZPR - mówi Piotrowicz. A ja jestem przyjaźnie nastawiony do PiS" - napisał krytyczny wobec rządu dziennikarz Przemysław Szubartowicz.