Duda: To absurd, że prezydent jest nazywany zwierzchnikiem armii

Absurdem jest, że prezydent jest nazywany najwyższym zwierzchnikiem sił zbrojnych, a w okresie pokoju całe swoje zwierzchnictwo wykonuje za pośrednictwem ministra obrony, czyli nie ma w zasadzie żadnej samodzielne kompetencji - mówi Andrzej Duda w wywiadzie dla "Super Expressu".

Rozmowa z prezydentem poświęcona jest przede wszystkim planom przyszłorocznego referendum w sprawie urzędu prezydenta. Andrzej Duda zdradza w niej, że w referendum pojawi się kilkanaście pytań. Precyzuje też, o co chce zapytać Polaków. Jednym z pytań będzie kwestia modelu prezydentury.

"Polacy określą czy chcą wybierać prezydenta w wyborach powszechnych, tak jak jest teraz, czy przez Zgromadzenie Narodowe jak jest w innych krajach" - tłumaczy Andrzej Duda.

Jasno miałyby też zostać określone kompetencje głowy państwa m.in. w kwestii zwierzchnictwa nad armią. "Absurdem jest, że prezydent jest nazywany najwyższym zwierzchnikiem sił zbrojnych, a w okresie pokoju całe swoje zwierzchnictwo wykonuje za pośrednictwem ministra obrony, czyli nie ma w zasadzie żadnej samodzielne kompetencji" - stwierdził Duda i dodał:

Uważam, że pozycja prezydenta powinna być silniejsza, bo albo to jest zwierzchnictwo, albo nie

Potwierdził także, że obok referendum, w którym Polacy mieliby opowiedzieć się za konkretnym modelem prezydentury, planuje zorganizowanie jeszcze jednego, dotyczącego kwestii przyjmowania uchodźców. "W 2019 roku mamy nowe wybory parlamentarne, nie wiemy, kogo wybiorą Polacy, nie wiemy, jaki będzie nowy rząd, dlatego chce, żeby przy tych wyborach Polacy odpowiedzieli na pytanie, czy zgadają się na przymusową relokację czy nie" - powiedział Duda.  

Więcej o: