Prokuratura dementuje plotki w sprawie śmierci Magdaleny Żuk. "Jej przyczyną nie było uduszenie"

Magdalena Żuk zmarła w wyniku uduszenia? Prokuratura zaprzecza: "To plotka. Nikomu takiej informacji nie udzielaliśmy".

Od kilku dni w mediach krążą doniesienia o tym, że przyczyną śmierci Magdaleny Żuk było uduszenie. Miało do niego dojść z powodu licznych obrażeń, jakich Polka doznała po upadku z dużej wysokości. 

Sensacyjna plotka

Jednak informacji o rzekomym uduszeniu nie potwierdza prokuratura badająca sprawę.  

Takiej informacji nikomu nie udzielałam - mówi w rozmowie z gazeta.pl Violetta Niziołek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

I przyznaje, że nie ma pojęcia skąd wzięła się ta plotka. Rzeczniczka podkreśliła też, że stanowisko prokuratury w sprawie śmierci Magdaleny Żuk jest jednoznaczne. - Nie zmieniło się od dwóch tygodni. Informacje o tym w jaki sposób doszło do śmierci przekażemy dopiero wtedy, gdy znane już będą opinie biegłych - tłumaczy Violetta Niziołek. 

Przeczytaj także: Magdalena Żuk. Wszystko, co wiemy o śmierci Polki w Egipcie >>>

Dwie sekcje 

Przypomnijmy. 27-letnia Magdalena Żuk zmarła 30 kwietnia w Egipcie. W połowie maja ciało kobiety zostało sprowadzone do Polski. Najpierw poddano je badaniu przy użyciu tomografu komputerowego w Zakładzie Medycyny Sądowej we Warszawie. Następnie zwłoki przetransportowano Wrocławia, gdzie przeprowadzono sekcję zwłok. W trakcie obdukcji pobrano próbki do dalszych badań histopatologicznych, biologicznych i toksykologicznych. Jest to druga sekcja zwłok Polki. Pierwsza odbyła się w Egipcie. 

Pogrzeb Magdaleny Żuk odbył się tydzień temu w Bogatyni. Rodzina zmarłej zdecydowała o tym, żeby na pogrzeb nie wpuszczać nikogo poza krewnymi i najbliższymi przyjaciółmi

Konferencja ws. Magdaleny Żuk. Prokuratorzy wskazują na kilka wersji śledczych

Więcej o: