Funkcjonariusze dokonali zatrzymań w południowej części Manchesteru, w okolicy, gdzie dzień wcześniej zatrzymano 23-letniego mężczyznę i dokonano przeszukania co najmniej kliku domów. Minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii Amber Rudd poinformowała wcześniej, że mężczyzna, który dwa dni temu zdetonował bombę w sali widowiskowej Manchester Arena prawdopodobnie nie działał sam.
"Daily Mail" poinformował z kolei, że zamachowiec, 22-letni Salman Abedi kilka dni temu wrócił z podróży do Libii. Mężczyzna miał też regularnie odwiedzać kraje Afryki Północnej, a nawet Syrię. Brytyjskie MSW poinformowało, że Abedi był "do pewnego stopnia" znany służbom.
Wybuch w Manchester Arena nastąpił po zakończeniu koncertu amerykańskiej wokalistki Ariany Grande, gdy widzowie, w przeważającej części nastolatkowie, udawali się do domów. Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że wśród 22 ofiar jest co najmniej dwoje Polaków. Polskim obywatelem jest również jeden z rannych. Stan 20 poszkodowanych jest krytyczny.
Wielka Brytania podniosła poziom zagrożenia terrorystycznego do najwyższego możliwego poziomu. Poziom krytyczny oznacza, że kolejny atak "może być nieuchronny".