Panika na koncercie Ariany Grande w Manchesterze. Są doniesienia o odgłosach wybuchów i ofiarach

Podczas koncertu Ariany Grande w Manchesterze wybuchła panika. Świadkowie informują, że słyszeli odgłosy dwóch wybuchów. Policja podała, że są ofiary śmiertelne zdarzenia - według NBC News jest nawet 20 zabitych.

Do zdarzenia miało dojść pod koniec koncertu. Świadkowie twierdzą, że usłyszeli odgłosy przypominające wybuch bomby lub strzały. Inni twierdzą z kolei, że przyczyną paniki mogła być awaria nagłośnienia. 

Policja hrabstwa Greater Manchester podała, że są potwierdzone informacje o ofiarach śmiertelnych i poinstruowała, by nie zbliżać się w okolicę Manchester Arena, gdzie odbywał się koncert. Na razie nie podano jednak szczegółów na temat zdarzenia. Nie wiadomo, czy doszło do wybuchów, czy też ofiary zostały stratowane przez spanikowany tłum. Te wątpliwości ma rozwiać policja w oświadczeniu.

Na antenie Sky News świadkowie opowiadają, że do eksplozji doszło w foyer, a w obiekcie "było czuć spaleniznę". Dziennikarz "Manchester News MEN", który jest na miejscu zdarzenia podał, że do Manchester Areny przyjechali saperzy i psy tropiące.

Na Twitterze można zobaczyć nagranie, na którym widać tłum w popłochu opuszczający halę. Arena może pomieścić około 20 tysięcy osób. 

W sieci jest też nagranie, na którym widać wielu przedstawicieli służb zmierzających na miejsce:

- Kierowaliśmy się do wyjścia, byliśmy już przy drzwiach, kiedy doszło do wybuchu i ludzie zaczęli krzyczeć. To była duża eksplozja, czułam ją w klatce piersiowej - powiedziała reporterowi Reutersa uczestnicząca w koncercie Catherine Macfarlane.

Chaos panuje też na pobliskim dworcu i węźle komunikacyjnym Victoria Station. Stacja jest aktualnie wyłączona z użytku. W portalach społecznościowych możemy przeczytać, że wiele osób, szczególnie dzieci, znalazło schronienie m.in. w pobliskim hotelu Holiday Inn. 

Portal Billboard potwierdził, że wokalistka Ariana Grande nie została poszkodowana. Do zdarzenia według relacji świadków miało dojść tuż po tym jak zeszła ze seny.

Na nagraniu z kamery w pobliżu Manchester Areny zarejestrowano odgłos przypominający wybuch.

W mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia osób, głównie dzieci i młodzieży, które były na koncercie i nie udało się z nimi nawiązać kontaktu. Jednocześnie wielu mieszkańców zaoferowało pomoc, w tym nocleg, przyjezdnym. Potrzebujący pomocy i ci, którzy chcą jej udzielić, oznaczają swoje wpisy hashtagiem "Room for Manchester".

Więcej o: