Pozostaję szefem partii - zadeklarował Petru. Katarzyna Lubnauer i nowe prezydium klubu ma skupić się na pracy parlamentarnej, a Petru na przygotowaniach do wyborów samorządowych i strategii partii. - Uważam, że potrzebowaliśmy takiego nowego otwarcia, w ten sposób będziemy mogli lepiej funkcjonować, ze względu na możliwość podzielenia obowiązków. Pamiętajmy, że zarówno zadania szefa partii, jak i przewodniczącego klubu są dość obszerne, często trudno było godzić jedno z drugimi - mówiła w Sejmie Lubnauer.
Nowa przewodnicząca stwierdziła, że jest to szansa na pokazanie nowych aktywności i aby sondaże w przyszłości były lepsze. - Być może będziemy się zastanawiać nad zmianą obsad w poszczególnych komisjach, pomyślimy, żeby stworzyć odpowiedzialność niektórych osób za określone obszary tematyczne. Wydaje nam się, że powinniśmy szybciej podejmować pewne reakcje, które często przez to, że nie byliśmy zorganizowani, były wolniej podejmowane - komentowała.
- Biorę współodpowiedzialność za spadek w sondażach. Bez wątpienia musimy bardziej przedstawiać nasze propozycje programowe, nie wystarczy krytyka PiS-u. Zgłosiliśmy 33 ustawy, to jest cztery razy więcej na członka klubu niż większy klub Platformy. Ale mało który z Polaków o tych ustawach wie i to świadczy o tym, że zbyt małą wagę przykładaliśmy do przekazywania informacji w tej sprawie - mówił dziennikarzom Ryszard Petru.
Zdaniem Petru klub Nowoczesnej będzie pod wodzą Katarzyny Lubnauer działał sprawniej.