Do tragicznego w skutkach wstrząsu w dolnośląskiej kopalni miedzi doszło 29 listopada zeszłego roku. Zginęło wówczas 8 górników, a 9 trafiło do szpitala. Prokuratura Okręgowa w Legnicy, która prowadzi postępowanie w tej sprawie, zleciła biegłym przebadanie ciał zmarłych m.in. pod kątem obecności we krwi alkoholu i narkotyków.
W przypadku trzech ofiar wykryto niewielkie ilości alkoholu. - To 0,2, 0,4 oraz 0,6 promila – informuje prokurator Lidia Tkaczyszyn, cytowana przez wrocławską "Gazetę Wyborczą". W ciele czwartego z górników odnaleziono natomiast metamfetaminę.
Śledczy zaznaczają jednak: to nie oznacza, że każdy z nich był "pod wpływem". W zwłokach może bowiem samoczynnie wytrącić się po jakimś czasie tzw. alkohol endogenny. By wyjaśnić rzeczywiste pochodzenie alkoholu i narkotyków we krwi górników, będzie konieczne powołanie kolejnych biegłych.