"Powitanie dla Tuska? Kajdanki i szubienica" - taki wpis umieściła na Facebooku dyrektorka jednego z departamentów w Ministerstwie Środowiska. To tylko jeden z jej wpisów, które niekoniecznie licują z powagą zajmowanego przez kobietę stanowiska.
"#gigoloPetru Miała być okupacja a wyszła kopulacja hahahha" - pisała urzędniczka na Twitterze. W innym wpisie czytaliśmy: "Sikorski niech zęby umyje po tej Łasce to Amerykanom robił". Z kolei na Facebooku udostępniała nieprawdziwą informację o tym, że 19-latka, która pod wpływem alkoholu rozbiła auto w centrum Warszawy jest córka posła PO Michała Szczerby (który nie ma córki).
Późnym wieczorem Nowosielska usunęła swoje konta w profilach społecznościowych.
Wysłaliśmy do ministerstwa prośbę o komentarz na temat wpisów urzędniczki.
Ministerstwo Środowiska informuje, że poglądy p. Beaty Nowosielskiej, jak i sposób ich wyrażania w portalach społecznościowych, nie są stanowiskiem Ministerstwa Środowiska. Poglądy te stanowią wyłącznie prywatną opinię Pani Nowosielskiej. Ministerstwo Środowiska wyraża dezaprobatę dla tego typu wypowiedzi w przestrzeni publicznej
- czytamy w stanowisku zamieszczonym też na stronie resortu. Ministerstwo nie informuje jednak, czy urzędniczka została w jakikolwiek sposób ukarana za słowa m.in. na temat Donalda Tuska. Nowosielska nadal widnieje na stronach jako kierująca departamentem.
Beata Nowosielska jest dyrektorem Departamentu Edukacji i Komunikacji w resorcie Jana Szyszki. Wcześniej była radną PiS w warszawskiej Wesołej. W tej samej Radzie Dzielnicy zasiada w tej kadencji Krystyna Szyszko, żona ministra środowiska. Małżeństwo Szyszków rekomendowało Nowosielską w wyborach do Rady: "Polecamy Panią Beatę jako osobę, która odzwierciedla najlepsze cechy swojego pokolenia, cenimy w niej przede wszystkim dynamiczność i upór w dążeniu do celu".
W 2015 roku kandydowała w wyborach parlamentarnych z listy PiS w Warszawie. Uzyskała 879 głosów.