Tusk w swoim stylu komentuje wybory w Wielkiej Brytanii. "Brexit wyreżyserował Hitchcock"

"Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć" - stwierdził kiedyś Alfred Hitchock. Ta zasada zdaje się odpowiadać wydarzeniom wokół Brexitu.

Tuż po świętach wielkanocnych premier Theresa May ogłosiła niespodziewanie, że 8 czerwca odbędą się w Wielkiej Brytanii przedterminowe wybory parlamentarne. W sieci pojawiło się wiele komentarzy na temat decyzji gabinetu May, wśród nich trafne podsumowanie autorstwa Donalda Tuska. 

"To Hitchcock wyreżyserował Brexit: najpierw trzęsienie ziemi, a później napięcie rośnie" - napisał przewodniczący Rady Europejskiej na Twitterze. 

Jednocześnie Tusk poinformował, że odbył "dobrą rozmowę" z premier Theresą May na temat nadchodzących wyborów w Wielkiej Brytanii. 

May podkreśliła, że podziały w brytyjskim parlamencie - w tym sprzeciw wobec wyjścia z Unii Europejskiej ze strony Partii Pracy, Liberalnych Demokratów i Szkockiej Partii Narodowej - sprawiają, że zorganizowanie przedterminowych wyborów leży "w interesie narodu". - Cały kraj się jednoczy - Westminster (brytyjski parlament) nie - powiedziała.

May ma jutro złożyć w Izbie Gmin wniosek o ogłoszenie wyborów. Aby wniosek przeszedł, musi uzyskać poparcie 2/3 parlamentarzystów.

Więcej o: