Kilka godzin po wypadku, w którym zginęła jedna osoba, a kilka zostało rannych, portal TVN24.pl podał, że w karambolu na A2 uczestniczył samochód z gen. Michałem Sikorą, I zastępcą Szefa Sztabu Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Stacja nieoficjalnie informowała, że zderzenie służbowej skody z innym autem mogło być przyczyną wypadku z udziałem ponad 20 pojazdów.
Informacje zdementowała policja w rozmowie z Poznań.wyborcza.pl. - Kierowca służbowej skody należącej do Żandarmerii Wojskowej uczestniczył w kolizji, do której doszło w innym miejscu i innym czasie. Ta kolizja miała miejsce na jezdni w kierunku Warszawy, a dwa wypadki - na jezdni w kierunku granicy - poinformowano.
Kierowca generała przyznał się do winy i przyjął mandat w wysokości 240 zł za uderzenie w inne auto podczas zmieniania pasa.
Pierwsze auta zderzyły się na nitce w kierunku Świecka. Początkowo policja informowała o kolizji 10 pojazdów, później o 19 samochodach uszkodzonych na tej trasie. Kolejne cztery auta zderzyły się w tym samym miejscu, ale na nitce w kierunku Poznania. Kierowcy tych samochodów mogli się zagapić, próbując zobaczyć wypadek na drugiej nitce.
To drugi karambol na A2 tego samego dnia. Przed południem do zderzenia doszło między węzłami Luboń i Krzesiny. Podobnie jak w tym razem, wypadki miały miejsce po obu stronach jezdni. Kierowcy jadący na zachód kraju prawdopodobnie zagapili się na wypadek samochodów, które jechały w kierunku Warszawy. Siedem osób zostało
Michał Sikora jest I zastępcą Szefa Sztabu Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Nominację na to stanowisko odebrał z rąk Antoniego Macierewicza w lipcu 2016 roku. Miesiąc później został awansowany przez prezydenta do stopnia generała broni.
A teraz zobacz: Kierowca BMW szarżował na drodze. Wyprzedzając na przejściu dla pieszych, natknął się na policyjny radiowóz