18+
Uwaga!

Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych

Mam co najmniej 18 lat. Chcę wejść
Nie mam jeszcze 18 lat. Wychodzę

"Zaraz wezmę k*** i cię zaj***". Żona byłego polityka PiS publikuje drastyczne nagranie

Drastyczne nagranie pod tytułem "Znęcanie się męża nade mną" trafiło na YouTube. Umieściła je żona Rafała Piaseckiego, radnego z Bydgoszczy (wcześniej należał do PiS). O sprawie jest głośno już od pewnego czasu, a nagranie to jej kolejna odsłona.
Udostępniam to, by zainspirować ludzi do pomocy osobom, które znalazły się w zamkniętym kręgu przemocy domowej, z którego nie sposób się wyrwać bez pomocy otoczenia 

- czytamy w opisie filmu na YouTube. Adwokat Karoliny Piaseckiej potwierdza w rozmowie z Gazeta.pl, że nagranie zamieściła jego klientka. Filip Dopierała dodaje, że państwo Piaseccy są w trakcie rozwodu. Oprócz tego równolegle toczą się trzy odrębne sprawy karne. - O znęcanie się, naruszenie miru domowego i włamanie się do skrzynki mailowej pani Karoliny - wylicza nam adwokat.

Nagranie, które zamieszczamy poniżej, trwa około godzinę. Ostrzegamy, jest drastyczne. Słychać na nim kłótnię, w czasie której mężczyzna mówi, że nienawidzi, rzuca wyzwiskami od "szmat pierd...", "frajerów", "pedałów", "cweli jeb... w d...", "dziwkojadów". Każe "wypier... z życia", grozi. "Zaraz wezmę k*** i cię zaj***, rozumiesz? Zabiję cię" - mówi męski głos.

"Zawsze będziesz miała ochotę, jak ja coś będę chciał" - stwierdza. - "Będą sobie z inną jeździł, która będzie miała ochotę zawsze i na wszystko", "nienawidzę cię" - rzuca.

Oprócz tego na nagraniu słychać także odgłosy uderzeń i płacz kobiety i uciszającego mężczyznę: "zamknij się, nie piszcz".

Powód awantury? Z nagrania wynika, że może chodzić m.in. o kwiatek, który on kupił, a którego kobieta zapomniała. Mężczyzna zarzuca jej też, że "ona i jej rodzina" zmarnowały mu życie.

Chcieliśmy poprosić radnego o komentarz do nagrania. Wcześniej rozmawiał z mediami. Dziś jest nieuchwytny dla dziennikarzy. Próbowaliśmy skontaktować się z nim telefonicznie i mailowo. Bez skutku.

To wołanie o miłość - skomentował nagranie adwokat radnego, z którym rozmawiała bydgoska "Gazeta Wyborcza". Jak dodał, żona radnego dysponuje czterema nagraniami, a to "jedna kłótnia rocznie", co zdarza się w każdym związku.

 

"Wyznaczył żonie harmonogram"

O radnym jest głośno już od pewnego czasu. "Ekspress Bydgoski" opisał wcześniej harmonogram, jaki wedle słów osoby znającej Piasecką polityk miał ustalić żonie. Gazeta cytowała wypowiedź "pani S.", która obiegła media: - Wyznaczył żonie harmonogram. Rano ma delikatnie budzić męża ze śniadaniem, a z pracy wracać o 16.15. O 17 ma podać mężowi ciepły posiłek, a od 21 ma być do jego dyspozycji.

Radny tłumaczył wówczas, że pochodzi z tradycyjnej rodziny, gdzie mężczyzna zarabia, a żona sprząta, gotuje, prasuje. Twierdził, że żony nigdy nie uderzył, "najwyżej zatykał ręką buzię, kiedy głośno krzyczała".

"Chciał ustawić mnie w roli służącej"

Jak pisała później lokalna "Gazeta Wyborcza", Karolina Piasecka opowiedziała o sprawie w programie "Pytanie na śniadanie" w TVP (na wizji nie podała nazwiska ani nie pokazała twarzy). Kobieta mówiła wówczas m.in., że ofiarą przemocy domowej stała się już po ślubie, kiedy była w ciąży. - Chciał ustawić mnie w roli służącej - wspominała.

Po programie z jej udziałem, bydgoski radny wydał oświadczenie. Zamieszczamy w całości:

W dniu 28 lutego na rozprawie sądowej przedstawiłem twarde dowody kłamstw i oszczerstw żony dot. mojej osoby - zarzuty zostały oddalone. Obecnie toczy się sprawa o rozwód z winy żony. Niestety w marcu oficjalnie przyłapałem żonę na 'gorącym uczynku' z pracownikiem firmy z Warszawy, w której pracuje. To dramatyczny widok, jak chwyta się wszystkiego, próbując ratować swój utracony wizerunek. Nie mam zamiaru 'prać publicznie brudów' ani tego komentować, bo najbardziej żal mi naszych dzieci jaką - muszą traumę przeżywać po tym, jak widzą, co robi matka, próbując zniszczyć ich ojca, aby zatrzeć swoje winy. To poniżej godności, a 'papier przyjmie wszystko'. Dla mnie liczy się prawda, która wierzę, że zawsze zwycięży

Mec. Dopierała poproszony przez nas o komentarz do tych słów przyznał, że nie wie, co dokładanie mąż jego klientki miał na myśli. - Nie przedstawił żadnych dowodów, poza oskarżaniem żony o zdradę, co jest oczywistą nieprawdą - powiedział nam adwokat.

Po tym, jak sprawa wyszła na jaw, Rafał Piasecki przestał być członkiem PiS, nie należy też w radzie miasta do klubu tej partii i zrezygnował z przewodniczenia komisji komunalnej - podała bydgoska "Wyborcza". Na stronie lokalnej PiS-u w chwili publikacji tego tekstu jego nazwisko nadal figurowało. Także na stronie rady miasta nadal był przedstawiony jako członek klubu PiS.

Więcej o: