Chodzi o napaść, do której doszło w środę w Poznaniu. Nieznany sprawca zaatakował wówczas obywatela Indii, zadając mu cios w twarz. Mężczyzna doznał obrażeń głowy i rąk, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Sprawą zajmuje się policja - na razie nie wiadomo, czy atak miał podłoże rasistowskie.
Krótko po zdarzeniu w mediach społecznościowych pojawiły się nieprawdziwe informacje, że chłopak zmarł. Wtedy do sprawy wkroczyła sama szefowa indyjskiego MSZ Sushma Swaraj - podaje "Hindustan Times". Minister poprosiła o szczegółowe informacje ambasadora Indii w Polsce i na Litwie. Ajay Bisaria potwierdził jej, że incydent miał miejsce, jednak chłopak przeżył. "Badamy wszelkie okoliczności tej sprawy" - napisała na Twitterze indyjska minister spraw zagranicznych.
Wpis szefowej indyjskiego MSZ spotkał się z dużym poruszeniem wśród tamtejszych internautów. "Jest pani najlepszym ministrem od kiedy odzyskaliśmy niepodległość", "Dobra robota, doceniamy pani aktywność" - czytamy w komentarzach. Ale znalazł się też i taki wpis: "Planowałem studia na Łotwie, ale ostatnie wydarzenia w USA i w Europie, w tym Polsce, przerażają mnie".