Do zdarzenia doszło ok. godz. 2.40 w nocy z piątku na sobotę. Pomiędzy trójką znajomych a napastnikiem wywiązała się wtedy sprzeczka, w wyniku czego 21-latek ranił nożem dwie osoby. Te, pomimo obrażeń, opuściły lokal i udały się w stronę rybnickiego rynku. Po drodze jedna z tych osób zasłabła. Do jej reanimacji przyłączył się przypadkowy przechodzień - wtedy nożownik zaatakował po raz drugi, ciężko raniąc go w szyję.
TVN24 ujawniła dziś zapis rozmowy z dyspozytorką pogotowia, która przyjmowała wtedy zgłoszenie. - Poproszę na rynek. Człowiek pocięty nożem, w szyję - mówi wyraźnie zdenerwowany mężczyzna. - Proszę szybko, on ma przeciętą szyję. On umiera, no k***a, przyjeżdżajcie! - woła do słuchawki.
Pomimo ucieczki napastnika udało się zatrzymać. Wszystkim poszkodowanym udzielono pomocy. 21-letni mieszkaniec Rybnika usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa oraz uszkodzenia ciała dwóch osób. Grozi mu za to kara dożywocia. Rybnicki sąd podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.