Brytyjczycy krytykują słowa Szydło po zamachu. "Na Wyspach imigrant znaczy najczęściej Polak"

Premier Beata Szydło wykorzystała zamach w Londynie, by skrytykować politykę imigracyjną Unii Europejskiej. Na Wyspach jej słowa są komentowane krytycznie nawet przez antyimigrancki tabloid.

W środę Wielką Brytanią wstrząsnęła wielka tragedia. Mężczyzna wjechał samochodem w grupę ludzi na Moście Westminsterskim, a następnie, uzbrojony w nóż, próbował wedrzeć się na teren parlamentu. W wyniku ataku zginęło pięć osób, w tym zamachowiec, a co najmniej 40 zostało rannych. Premier Beata Szydło wykorzystała tę sytuację, żeby po raz kolejny skrytykować Unię Europejską za pomoc uchodźcom. 

- Nie da się nie łączyć fali migracji z tym, co dzieje się w Europie. Oczywiście, że nie każdy imigrant to terrorysta, ale w Europie nie potrafimy umiejętnie prowadzić polityki migracyjnej

 - oświadczyła premier w TVN24. Wtedy jeszcze nie była znana tożsamość sprawcy. O tym, że to człowiek urodzony w Wielkiej Brytanii mówiła dopiero później premier Theresa May, a media ujawniły więcej szczegółów na temat tego, jak się zradykalizował.

Polska premier nie była jednak jedynym politykiem, który wykorzystał atak do legitymizowania ksenofobii. Brytyjski dziennik "The Guardian" wymienił ją obok liderki francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen (od której ostatnio odcięło się PiS) oraz związanych z prawicową Partią Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigela Farage'a i Aarona Banksa. 

Ale nie tylko opiniotwórczy portal poruszyły ten wątek. Tabloid "The Sun", znany z probrexitowej i niechętnej migrantom linii ocenił, że zachowanie polskiej premier było "w złym guście".

Polska prawicowa premier wykorzystała brutalny atak terrorystyczny w Westminsterze, żeby uzasadnić, dlaczego jej kraj odmówił przyjęcia uchodźców - pisze "The Sun".

'The Sun' krytykuje Beatę Szydło'The Sun' krytykuje Beatę Szydło Fot. 'The Sun'

Zamachowiec nie był imigrantem

Korespondent "Financial Timesa" nazwał komentarz Szydło haniebnym i zauważył, że jej argument jest nietrafiony, ponieważ zamachowiec nie był imigrantem.

Napastnik był Brytyjczykiem, urodził się w Wielkiej Brytanii. Mimo to polska premier wykorzystała londyńskie morderstwa, żeby potępić europejską politykę imigracyjną - skomentował na Twitterze Henry Foy.

W Wielkiej Brytanii straszą polskimi imigrantami

Były brytyjski minister Denis MacShane napisał dla "Rzeczpospolitej" obszerny artykuł, w którym podkreślił dlaczego wypowiedź Szydło była nie na miejscu. - Wypowiedź premier Szydło to nie wyraz solidarności, smutku i wsparcia. Nie. Przesłanie z Polski jest takie, że odpowiedzialnością za te straszne wydarzenia obarczyć należy politykę imigracyjną Unii Europejskiej - czytamy w artykule. 

Brytyjczyk wykorzystał tę okazję, żeby zauważyć, że kiedy polscy politycy straszą muzułmańskimi imigrantami, brytyjscy populiści wykorzystają w tym celu... Polaków.

W Wielkiej Brytanii słowo "imigrant", gdy jest używane przez nacjonalistycznych, populistycznych demagogów w polityce lub prasie, częściej występuje poprzedzone przymiotnikiem "polski" niż pozbawione takiego dookreślenia - napisał były minister.

A TERAZ ZOBACZ: Holland na Orłach: Telewizja jest de facto tubą partyjną

Więcej o: