Tragiczna śmierć dwulatki w Pile. Trafiła do szpitala z obrażeniami czaszki. To nie był pierwszy raz

Na oddział intensywnej terapii w Pile trafiła dzisiaj dwuletnia dziewczynka. Dziecko było nieprzytomne i ciężko ranne - prawdopodobnie pobite. Lekarze natychmiast podjęli próbę operacji. Mimo to dziewczynka zmarła.

Złamanie czaszki, kilka krwiaków na głowie i ciele, w tym największy w okolicy skroniowo-ciemieniowej, utrata przytomności - dwuletnia dziewczynka z dotkliwymi obrażeniami trafiła dzisiaj rano do szpitala w Pile - podał portal "Fakty Pilskie". Lekarze natychmiast wykonali tomografię komputerową i zabrali ją do sali operacyjnej. Zmarła w czasie zabiegu.

Ordynator oddziału zawiadomił o sprawie prokuraturę. Policja zatrzymała w tej sprawie matkę i ojczyma dwulatki. To nie był pierwszy raz, kiedy dziewczynka trafiła do szpitala z siniakami. Kilka miesięcy temu została tam przywieziona po raz pierwszy. Lekarze z Piły podejrzewali najpierw, że zasinienia były spowodowane niską krzepliwością krwi - ustaliło rmf24. W lutym to wykluczyli i rodziną zainteresowała się prokuratura. Śledczy nie znaleźli jednak dowodów na to, że dziecko zostało pobite.

Więcej o: