W Międzynarodowym Funduszu Walutowym w Paryżu wybuchł dzisiaj ładunek ukryty w kopercie. Asystentka, która ją otworzyła, ma poparzoną twarz i dłonie. Naoczny świadek twierdzi, że mogła to być petarda - podał "Telegraph". Do podobnego incydentu doszło wczoraj w Niemczech. W Federalnym Ministerstwie Finansów w Berlinie przechwycono przesyłkę z materiałem wybuchowym, którą dostarczono do biura pocztowego ministerstwa. Na chwilę obecną nie ma jednak dowodów na to, że te dwie sprawy się łączą.
Dowiedz się więcej:
Co się stało w Ministerstwie Finansów w Berlinie?
W Federalnym Ministerstwie Finansów w Berlinie przechwycono przesyłkę z materiałem wybuchowym, którą dostarczono do biura pocztowego ministerstwa. Uwagę policji zwrócił podejrzany przedmiot w przesyłce - powiedział rzecznik berlińskiej policji. Oględziny i badania wykazały, że w środku znajdowała się mieszanka wybuchowa stosowana do produkcji petard. Przy otwieraniu przesyłki mogło dojść do poważnych obrażeń - podkreślił rzecznik policji. Materiał wybuchowy połączony był z czynnym zapalnikiem. CZYTAJ WIĘCEJ >>>