Członkowie Razem napadnięci w Lublinie przez ONR. Nie chcieli wykładu radykalnej działaczki

Aktywiści Partii Razem z Lublina zostali zaatakowani po konferencji, którą zorganizowali we wtorek przed KUL-em. Protestowali w jej trakcie przeciwko wykładowi radykalnej działaczki anti-choice.

Chodzi o spotkanie z amerykańską prawniczką i działaczką Rebeccą Kiessling, która odwiedziła Katolicki Uniwersytet Lubelski na zaproszenie Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. CZYTAJ WIĘCEJ >>>

Przed wykładem działacze Partii Razem z Lublina zorganizowali przed bramą KUL-u konferencję prasową. Tomasz Warzocha z lubelskiego Razem mówi w rozmowie z Gazeta.pl, że już w jej trakcie grupa ok. 20 osób z emblematami ONR próbowała zakłócić przebieg spotkania z dziennikarzami.

- Po zakończeniu konferencji część jej uczestników poszła zobaczyć, jak będzie wyglądać wykład, a trzy osoby poszły do domu. Kilka minut później ruszyła za nimi grupka nacjonalistów - relacjonuje Warzocha. - Kilkaset metrów dalej dogonili te osoby i zaatakowali znienacka. Jednego kolegę złapali od tyłu, zaczęli szarpać i próbowali wyrwać flagę - mówi Warzocha. Dodaje, że napastnicy uciekli, kiedy na miejscu pojawił się ktoś z aparatem fotograficznym, kto zaczął robić im zdjęcia - mówi.

Informację o zajściu poszkodowani zgłosili na policję. - Zgłoszenie zostało przyjęte, chodzi o szarpaninę i odebranie partyjnej flagi. Nikt nie odniósł żadnych obrażeń. W tej chwili prowadzone jest postępowanie, sprawdzany monitoring, trwa ustalanie świadków - potwierdza w rozmowie z Gazeta.pl nadkom. Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.

Przeciwko wykładom Kiessling protestowano także w innych miastach, m.in. w Warszawie, Krakowie i we Wrocławiu, gdzie odwołano spotkania z działaczką anti-choice (czy też pro life). CZYTAJ WIĘCEJ >>>

Studenci przeciwko antyaborcyjnym wykładom na uniwersytetach. Pikieta w Warszawie

Więcej o: