Sojusz Le Pen i PiS? "Ona wykorzysta Warszawę i Budapeszt do własnych celów" [KOMENTARZ]

Marine Le Pen chce współpracy z Jarosławem Kaczyńskim w "demontażu UE" - donosi poniedziałkowa "Rzeczpospolita". - W razie jej wygranej Europa Środkowo-Wschodnia może w ogóle przestać interesować Francuzów - komentuje ekspert.

Dr Jarosław Kuisz z "Kultury Liberalnej" mówi w rozmowie z Gazeta.pl, że zapowiedzi Le Pen dotyczące "demontażu Unii" nie powinny być dla nikogo żadnym zaskoczeniem. – To jest w jej programie od dawien dawna – podkreśla. Nie pozostawia jednak złudzeń, że "Europa narodów" proponowana przez przeciwników silniejszej integracji co innego oznacza dla obozu Le Pen, a co innego np. dla Polski.

– Ona potrzebuje polityki zagranicznej Warszawy i Budapesztu wyłącznie do własnych celów. Jej podejście będzie pragmatyczne, a polityka tych stolic będzie wykorzystywana instrumentalnie – tłumaczy Kuisz.

Jak mówi, w jego ocenie skrajna prawica we Francji pomysły dotyczące zmian w UE będzie odczytywała wyłącznie na swoją korzyść. – Byłoby naiwnością sądzić, że zwycięstwo Marine Le Pen przyniesie coś lepszego dla Polski, choćby z racji jej sentymentu do Rosji. W razie wygranej i podjęcia realizacji programu Frontu Narodowego, Europa Środkowo-Wschodnia może w ogóle przestać interesować Francuzów – dodaje Kuisz.

PiS się odcina

W poniedziałek "Rz" opublikowała tekst pod tytułem "Le Pen chce sojuszu z PiS". Według autora kandydatka skrajnie prawicowego Frontu Narodowego zapowiedziała, że jeśli wygra zbliżające się wybory prezydenckie we Francji, to podejmie współpracę z Jarosławem Kaczyński i Wiktorem Orbanem w "demontażu UE".

Politycy PiS już odcięli się od treści artykułu. Beata Mazurek napisała na Twitterze, że Prawo i Sprawiedliwość "nie jest zainteresowane demontażem UE".

Dużo ostrzej do sprawy odniósł się szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski. - Po pierwsze ja rozmawiałem z panią Marine Le Pen w Paryżu w styczniu i tutaj nam jest nie po drodze. Po drugie autor tego wywiadu jest skrajnie niekompetentnym człowiekiem i ja nie będę tego komentował - stwierdził w wywiadzie dla radiowej Jedynki. Faktem pozostaje jednak, że Marine Le Pen jest - jak dotąd - jedynym kandydatem na nowego prezydenta Francji, z którym spotkał się przedstawiciel rządu PiS. CZYTAJ WIĘCEJ >>>

Francuzi zdecydują

Pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji zaplanowana jest na 23 kwietnia. Według ostatnich sondaży, Le Pen ma bardzo duże szanse na wejście do drugiej tury głosowania. CZYTAJ WIĘCEJ >>>

"Waszczykowski jest kompletnie pogubiony. Mówi jedną niepoważną rzecz po drugiej"

Więcej o: