Szef MSZ był gościem rozmowy po Wiadomościach. Zapytany o kulisy negocjacji wokół kandydatury Jacka Saryusz- Wolskiego stwierdził:
- Zderzyliśmy się z dużą dozą wręcz nielojalności, a nawet kłamstwa, dlatego że na wiele dni przed szczytem - nie chcę wskazywać palcem na kraje - mieliśmy zapewnienia, że niektóre kraje inaczej się zachowają.
Waszczykowski przekonywał podczas rozmowy w studio, że miał zapewnienia, iż kraje te absolutnie popierają stanowisko polskiego rządu.
Co takiego zatem się stało, że kilka godzin później wszystkie poza Polską poparły Donalda Tuska? Według Waszczykowskiego w tej sprawie "z Berlina poszła jasna, wyraźna dyrektywa". Chodzi o słowa kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która w oświadczeniu wygłoszonym w Bundestagu, na kilka godzin przed szczytem UE, powiedziała, że postrzega ponowny wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej jako oznakę stabilności dla całej Unii Europejskiej.
A TERAZ ZOBACZ: Kaczyński w Sejmie: " Wy kompromitujecie Polskę!"