- Nie ulega wątpliwości, że Rosjanie są za to odpowiedzialni. Wszystkie materiały, jakie zebrała Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która pracuje od roku, wskazują na to, że to jest wina Rosjan. Jeżeli ktoś ma jakieś inne argumenty, to chętnie posłucham, ale jak dotychczas, wszystko na to wskazuje - oświadczył szef MON w Radiu Szczecin.
Macierewicz, który pojechał do Szczecina na koncert poświęcony żołnierzom wyklętym, powiedział też na antenie, że Donald Trump obiecał pomóc Polsce odzyskać wrak i wyjaśnić, jakie były przyczyny tragedii z udziałem prezydenckiego Tu-154M.
Dokładnie rok temu, 7 marca 2016 r., po raz pierwszy zebrała się podkomisja powołana przez Antoniego Macierewicza. Wcześniej sprawę badała państwowa komisja Jerzego Millera, która w 2011 roku ustaliła, że przyczyną katastrofy było "zbyt szybkie opadanie, skutkujące zderzeniem z przeszkodą terenową". Obecny minister obrony narodowej nie zgodził się jednak z raportem i powował komisjię do ponownego badania przyczyn. Do dzisiaj członkowie tej komisji nie przedstawili twardych dowodów w tej sprawie, a w ostatnim czasie w ogóle przestali wypowiadać się publicznie.
Śledztwo smoleńskie jest przyczyną nieustannych tarć między Warszawą a Moskwą. Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski mówił jeszcze w grudniu, że "bez zwrotu polskiego mienia nie można wyobrazić sobie poprawy relacji polsko-rosyjskich". MON oświadczył w tym samym czasie, że Rosja fałszowała materiały dowodowe.
A TERAZ ZOBACZ: Antoni Macierewicz tłumaczy, dlaczego protest w Sejmie zakończono dzięki Matce Boskiej Częstochowskiej