Rzeczywistość wyprzedziła prezesa - rzeczy, o których mówił wywiadzie dla "Gazety Polskiej" już są nieaktualne. "Wiceprzewodniczący EPL" został w sobotę wyrzucony z Platformy, a w poniedziałek odszedł z Europejskiej Partii Ludowej. W zapowiedzi widzimy też, że Kaczyński bardzo pozytywnie wypowiadał się na temat Jacka Saryusz-Wolskiego, jednocześnie starając się wbijać szpilki Donaldowi Tuskowi.
"Entuzjastycznie proeuropejski", "doskonale zna politykę brukselską", "w przeciwieństwie do Tuska ma kompetencje językowe do sprawowania funkcji w Unii", "jeden z najlepszych znawców spraw związanych z funkcjonowania wspólnoty w Europie - mówił o Saryusz-Wolskim prezes PiS.
"Powiem zatem wprost - tak, pan Jacek Saryusz-Wolski to dobry kandydat na szefa Rady Europejskiej. Nie jest naszym kandydatem, ale uzyskałby nasze poparcie" - czytamy w wywiadzie.
Czyim kandydatem jest więc Saryusz-Wolski? Na chwilę obecną jego kandydaturę wspiera tylko rząd Prawa i Sprawiedliwości. Ten sam, który forsuje, że Donald Tusk jest kandydatem Niemiec, w dodatku kandydatem nielegalnym.