Do wypadku doszło w niedzielę po południu. W pewnym momencie z nieustalonych przyczyn nastolatek kierujący quadem uderzył w mężczyznę. Nie wiadomo, czy nastolatek go widział, ani z jaką prędkością jechał. Na drodze w chwili wypadku znajdowały się trzy osoby: kierujący quadem oraz dwoje pieszych. Dla dobra śledztwa policja nie podaje jednak więcej szczegółów.
Obrażenia 72-latka były zbyt duże, by go uratować. Kierujący quadem także trafił do szpitala na obserwację. Jego życiu nic nie zagraża.
Policja dodaje, że do zdarzenia doszło na drodze publicznej, dlatego 14-latek powinien mieć odpowiednie uprawnienia do kierowania pojazdem. - Co więcej, okazuje się, że pojazd, którym poruszał się chłopak to quad typu ciężkiego. Na te maszyny uprawnienia można uzyskać po ukończeniu 16 roku życia - ustaliła reporterka TVN24.
Nastolatek może odpowiedzieć za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Nie został jeszcze przesłuchany. Ponieważ jest nieletni, przesłuchanie odbędzie się w obecności psychologa i zachowaniem szczególnych procedur.