Grafolodzy potwierdzili dziś autentyczność podpisów Lecha Wałęsy na dokumentach z tzw. teczki "Bolka". Zgodnie z nimi były prezydent miał współpracować z SB. Jurek Owsiak zabrał głos w tej sprawie publikując na swoim Facebooku długi tekst.
W poście prezes fundacji WOŚP porównuje Władysława Jagiełłę z obrazu Jana Matejki do Lecha Wałęsy.
"Czy ta prawda historyczna coś zmieniła?"
Na początku Jurek Owsiak opisuje obraz mistrza pt. "Bitwa pod Grunwaldem". Jagiełło zajmuje tam miejsce w samym centrum bitwy. Jak się jednak okazuje, to tylko artystyczna interpretacja wydarzeń. Naprawdę władca znajdował się na pobliskim wzgórzu i z oddali dowodził swoją armią.
Czy ta prawda historyczna coś zmieniła? Czymś wstrząsnęła? Ja mógłbym się nawet dowiedzieć, że Wielki Książe - Król Jagiełło - pił wino z Wielkim Księciem Krzyżackim i "chodził z nim na baby"
- napisał prezes WOŚP-u.
Potem Jurek Owsiak przechodzi do osoby Lecha Wałęsy. - Dzisiaj, z wielkim przytupem i z ogromną tubą medialną, zapoznaliśmy się z wynikami badań dotyczących prawdziwości podopisywanych przez Prezydenta Lecha Wałęsę dokumentów sprzed blisko 50 lat - rozpoczął swój wpis.
Zdaniem Owsiaka to czy Lech Wałęsa współpracował z SB czy nie, nie ma większego znaczenia. W żaden sposób nie przeczy to jego dokonaniom.
W wolnej Polsce, której także współtwórcą był bohater tego dzisiejszego wydarzenia i dla mnie dzisiaj, w 2017 roku, jest to trochę taka opowieść jak z programu o Matejce. Czy stał w lesie, czy stał w centrum bitwy - jest to bardziej ciekawostka niemająca już znaczenia dla dnia dzisiejszego
- podsumowuje Jurek Owsiak.
Z Facebooka do obywateli, mediów i rządzących
To kolejny raz, kiedy prezes WOŚP dzieli się swoimi opiniami o bieżących wydarzeniach w kraju na swoim Facebooku. Podczas prób zmiany prawa o zgromadzeniach Jurek Owsiak na Facebooku zwrócił się z bezpośrednim pytaniem do prof. Andrzeja Rzeplińskiego. Po makabrze w Łodzi, gdzie opiekunowie zakatowali swoją 4-letnią córeczkę, zaapelował nawet do ojca Tadeusza Rydzyka. Natomiast na konferencji prasowej podsumowującej 25. finał WOŚP mocno skrytykował TVP, która nie informowała o największej charytatywnej zbiórce w Polsce.
