Po ekshumacji byłego prezesa PKOl Ziemkiewicz domaga się przeprosin od jego żony... która od pół roku nie żyje

Rafał Ziemkiewicz spekulował na Twitterze, czy wdowa po Piotrze Nurowskim przeprosi za sprzeciwianie się ekshumacjom ofiar katastrofy smoleńskiej. Żona Nurowskiego zmarła jednak ponad pół roku temu.

Prokuratura Krajowa podała, że w grobie jednej z ekshumowanych w ostatnim czasie osób może znajdować się ciało innej ofiary katastrofy smoleńskiej. PAP nieoficjalnie podała, że w grobie b. prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotra Nurowskiego pochowany był Mariusz Handzlik, podsekretarz stanu w kancelarii Lecha Kaczyńskiego. 

Czy wdowa przeprosi?

Na tę informację zareagował prawicowy publicysta Rafał Ziemkiewicz. "Ciekawe czy wdowa po p. Nurowskim będzie umiała powiedzieć: przepraszam, dałam się wykorzystać w podłej politycznej grze? Czy też jutro ogłosi w GW 'nie obchodzi mnie gdzie leży mąż, pochówek mu nie przywróci życia, PiS mnie skrzywdził, rozdrapał rany' etc.?" - napisał na Twitterze. 

Sęk w tym, że wdowa po prezesie PKOl Elżbieta Nurowska zmarła 31 maja tego roku, co wytknęła Ziemkiewiczowi część komentujących. Publicysta nie usunął swoich wpisów, ale dodał kolejny: "Przepraszam, w internecie czytałem że to wdowa po śp Nurowskim protestowała przeciw ekshumacji. W takim razie moja uwaga dotyczy 'zstępnych'". 

Protestowała, ale córka

Ziemkiewicz w komentarzach wspomina o protestach przeciwko ekshumacji, które miała podpisywać Elżbieta Nurowska. Wniosek do sądu o wstrzymanie decyzji o ekshumacji istotnie składała w sądzie córka Nurowskiego. Wniosek został odrzucony. Poza oficjalnym wnioskiem do prokuratury, rodzina byłego prezesa PKOl nie zabierała głosu w sprawie ekshumacji. 

 

Więcej o: