Sejm uchwalił ustawę o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Zmienia ona m.in. zasady wyłaniania kandydatów na prezesa TK i wprowadza jego sześcioletnią kadencję. Wcześniej odbyła się burzliwa dyskusja.
Jako przedstawiciel wnioskodawców wystąpił poseł Stanisław Piotrowicz z PiS, który w PRL był prokuratorem (czytaj więcej o przeszłości posła Piotrowicza >>>).
- Panie marszałku, panowie premierzy. Panie i panowie posłowie. Ile razy można odpowiadać na te same pytania? - zaczął.
Wtedy na sali rozległy się okrzyki "precz z komuną!".
- Niektórzy z państwa zadawali pytania i sami sobie... - próbował ciągnąć, ale po chwili sam zaczął krzyczeć "precz z komuną!", wskazując palcem na posłów opozycji.
- Haha! Zgadzamy się! Zgadzamy się! - zakrzyknął.
Platforma Obywatelska złośliwie podsumowała całą sytuację.
- Prokurator stanu wojennego Piotrowicz woła w Sejmie "precz z komuną!". Prześcignął diabła, który ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwonił - napisał Tomasz Siemoniak. A na Twitterze PO pojawiło się nagranie z komentarzem: "Precz z komuną, czyli prokurator #Piotrowicz bezbłędnie podsumowuje sam siebie".
Teraz nowa ustawa dotycząca Trybunału trafi do Senatu. Według PiS projekt porządkuje sytuację TK, co ma umożliwić jego sprawniejsze działanie. Opozycja twierdzi, że chodzi głównie o "przejęcie kontroli nad TK przez ludzi Jarosława Kaczyńskiego".
Za przyjęciem ustawy wraz z poprawkami głosowało 228 posłów, 200 było przeciw, a sześciu wstrzymało się od głosu. Wcześniej odrzucono wnioski PO i N o odrzucenie ustawy.