Pierwszy świadek przed komisją śledczą. Pytanie o Amber Gold? "Nie pamiętam sprawy"

• Komisja śledcza ds. Amber Gold rozpoczęła dziś przesłuchania • Przesłuchiwani będą prokuratorzy nadzorujący• Prokurator Witold Niesiołowski twierdzi, że nie pamięta sprawy

Zakończyła się pierwsza część długo oczekiwanych przesłuchań komisji śledczej ds. Amber Gold. Pierwszym przesłuchiwanym był prokurator rejonowy Witold Niesiołowski odpowiedzialny za przydzielenie sprawy Amber Gold prokurator Barbarze Kijanko. Niesiołowski na większość pytań odpowiadał słowami: "nie pamiętam". W swoim oświadczeniu przed komisją śledczą prokurator powiedział, że w tamtym okresie w podległej mu prokuraturze było około tysiąca spraw, którymi musiał zarządzać. Dlatego też sprawę Amber Gold przydzielił Kijanko metodą losową.

Dowiedz się więcej:

Jak przebiega przesłuchanie komisji śledczej?

Przewodniczącą komisji jest Małgorzata Wassermann, która prowadzi przesłuchanie udzielając głosu innym członkom. Na większość pytań z ust Niesiołowskiego padała odpowiedź "nie pamiętam".

"Składam zeznania po okresie 6 lat, więc sytuacja jest naturalna, że pamiętam mniej treści niż wtedy" - powiedział.

Przewodnicząca komisji podsumowała, że w postępowaniu dot. Amber Gold naruszono wszystkie obowiązujące standardy. Następnym przesłuchiwanym świadkiem jest Marzanna Majstrowicz.

Kim jest prokurator Witold Niesiołowski?

Witold Niesiołowski jest obecnie prokuratorem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Od 2008 do lutego 2011 roku kierował natomiast Prokuraturą Rejonową Gdańsk-Wrzeszcz, do której w roku 2009 wpłynęło zawiadomienie Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie Amber Gold. To on przydzielił do sprawy Barbarę Kijanko jako prokuratura referenta.

O co chodzi w sprawie Amber Gold?

Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowanymi ofertami inwestycyjnymi nawet 16,5 proc. w skali roku. Firma działała na zasadzie piramidy finansowej, której wypłacalność jest uzależniona od pozyskiwania nowych klientów. Cztery lata temu w sierpniu 2012 roku Amber Gold ogłosiło likwidację nie wypłacając tysiącom swoich klientów powierzonych im pieniędzy wraz z odsetkami. Ofiarami firmy zostało ponad 18 tys. osób.

Jak wyszła na jaw afera Amber Gold?

Już w 2009 r. Komisja Nadzoru Finansowego ostrzegała przed Amber Gold. Media pisały, że sprawa ugrzęzła w prokuraturze. KNF wpisała spółkę na swoją czarną listę, ale ta informacja nie przebiła się do opinii publicznej. W maju 2012 r. Bank Gospodarki Żywnościowej zawiadomił ABW o podejrzeniu "prania pieniędzy" przez Amber Gold. W połowie czerwca zawiadomienie to ABW przekazała prokuraturze w Gdańsku. Głośno o Amber Gold zrobiło się w lipcu 2012 r., kiedy kłopoty finansowe zaczęły mieć linie lotnicze OLT Express, których właścicielem była Amber Gold.

Członek komisji śledczej stawia pytania ws. Amber Gold: Dlaczego pismo z KNF nigdy nie dotarło do prokuratora Seremeta?

 

Więcej o: