Zmarł król Tajlandii Bhumibol Adulyadej. Był najdłużej panującym monarchą na świecie

Pałac królewski poinformował o śmierci króla Tajlandii Bhumibol Adulyadej. 88-letni król ostatnie lata spędził w dużej mierze w szpitalu.

"Jego Królewska Mość zmarł w szpitalu Siriraj" - napisał pałac w oświadczeniu, nie podając przyczyny zgonu. Premier Tajlandii Prayuth Chan-ocha, w przemówieniu transmitowanym przez wszystkie tajskie stacje telewizyjne, ogłosił w kraju roczną żałobę dla urzędników państwowych.

Król Bhumibol Adulyadej, znany jako Rama IX był najdłużej urzędującym monarchą. Na tronie zasiadał od 1946 roku. Ostatnie dziesięć lat król spędzał w dużej mierze w szpitalu i nie pojawiał się publicznie.

W niedzielę późnym wieczorem pałac królewski wydał komunikat, według którego stan zdrowia króla, znanego jako Rama IX, "nie jest stabilny" po hemodializie, którą przeszedł w szpitalu.

Różowe ubrania dla króla

Zmartwieni niepokojącymi doniesieniami mieszkańcy Tajlandii skrzyknęli się za pomocą mediów społecznościowych i we wtorek nosili różowe ubrania. Kolor ten po raz pierwszy stał się tak popularny kilka lat temu, gdy królewscy astrologowie orzekli, że będzie on korzystnie wpływał na stan zdrowia popularnego monarchy. Wielu Tajów uważa, że ubrania w jaskrawych kolorach mogą przynieść szczęście. Sam król był widywany publicznie w różowych strojach.

Uwielbiany przez naród

Nowym królem Tajlandii zostanie syn Bhumibola, 63-letni książę Maha Vajiralongkorn. Premier kraju poinformował, że następca tronu został wyznaczony już w 2002 roku.

W skonfliktowanym społeczeństwie Tajlandii tylko Rama IX miał szansę jednoczyć wszystkich mieszkańców. Panował przez całe życie znakomitej większości z nich, co sprawia, że kwestia sukcesji jest bardzo drażliwa. Zastąpienie go przez księcia Mahę Vajiralongkorna budzi wielkie obawy, gdyż cieszy się on dużo mniejszym uwielbieniem narodu niż ojciec.